Mourinho: zasłużyliśmy na awans do finału

Jakub Mikuła
Zmień rozmiar tekstu:

Po meczu z Hull Jose Mourinho powiedział, że jest zadowolony z awansu Man Utd do finału Pucharu Ligi. Nie wydawał się nawet szczególnie rozczarowany postawą swojego zespołu, który przegrał z dużo niżej notowanym rywalem i zakończył serię 17 meczów bez porażki.

Mimo porażki 1:2 na KCOM Stadium, Manchester United wygrał z Hull 3:2 w dwumeczu i zrobił wystarczająco wiele, by 26 lutego na Wembley zagrać z Southampton (które wyeliminowało Liverpool) o Puchar Ligi. Będzie to „powtórka” z finału FA Cup z sezonu 1975/76, w którym United przegrali ze „Świętymi” 0:1.

Pierwsze odczucia

– Jestem szczęśliwy. Jedziemy na Wembley. Mieliśmy trudne losowanie, wymagających przeciwników, ciężkie mecze, ale dokonaliśmy tego. Jesteśmy na miejscu. Pokonaliśmy 3 zespoły z Premier League, więc nie mieliśmy łatwej drogi do finału. Zaczęliśmy mecz, mając go zupełnie pod kontrolą, ale później coś się wydarzyło i spotkanie się otworzyło, z czym musieliśmy sobie poradzić. Dobrze się spisaliśmy.

Znaczenie EFL Cup

– Każde rozgrywki są dla mnie ważne. Każdy mecz jest dla mnie ważny. Nie ma dla mnie dużego znaczenia, o który turniej chodzi, ale Wembley to Wembley. Ten stadion ma dla miłośników futbolu wyjątkowe znaczenie. Oczywiście jestem szczęśliwy, mogąc tam pojechać i wziąć ze sobą wiele tysięcy naszych kibiców. Myślę, że również dla nich jest to coś, o czym będą zawsze pamiętać.

Zasłużony awans

– Hull grało bardzo dobrze w obu meczach, ale my byliśmy silniejsi. Byliśmy lepszym zespołem. W pierwszym meczu mogliśmy zdobyć wiele bramek, a dzisiaj, jak już mówiłem, mieliśmy mecz pod kontrolą, więc zasłużyliśmy na miejsce w finale. Gratuluję moim piłkarzom, ale nie chcę analizować naszej gry.

Najlepsi wyjazdowi kibice

– Byli najlepsi. To niewiarygodne! Nie wiem, czy to kwestia pasji czy niskiej temperatury, czy obu tych rzeczy, ale kibice byli absolutnie rewelacyjni. Brakuje mi słów, by opisać ich niesamowite wsparcie.

Kolejne pucharowe spotkanie w niedzielę

– Czeka nas kolejny trudny mecz, tym razem przeciwko Wigan. Dziś nie grali, więc będą świeży, dobrze przygotowani i gotowi do gry. Warren Joyce i jego piłkarze będą mieli dodatkową motywację. Teraz wracamy do domu, co zajmie nam 3 godziny, i będziemy musieli przygotować się do kolejnego spotkania. Zmienimy kilku piłkarzy i damy szansę kilku graczom. Odświeżymy nieco zespół i mam nadzieję, że zdołamy wygrać.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze