Man Utd po ciężkim boju eliminuje Anderlecht. Rashford bohaterem

Paweł Smyk
Zmień rozmiar tekstu:

Manchester United potrzebował 120 minut w czwartkowy wieczór, by wyeliminować belgijski Anderecht w ćwierćfinale Ligi Europy. Bohaterem gospodarzy okazał się Marcus Rashford, który ustrzelił zwycięskiego gola.

Doskonale ułożyło się to spotkanie dla „Czerwonych Diabłów”. Gospodarze już w 10. minucie wyszli na prowadzenie. Marcus Rashford próbował dograć ze skrzydła w kierunku Zlatana Ibrahimovicia, ale podanie ugrzęzło w nogach rywala. Powtórka już była bardziej przemyślana i skuteczna. Anglik zaczekał, rozejrzał się i dograł do wbiegającego w „szesnastkę” Henricha Mchitarjana, który silnym strzałem po ziemii ustrzelił kolejną bramkę z Anderlechtem.

Jedno trafienie to jednak było za mało dla podopiecznych Jose Mourinho, którzy rzucili się na przeciwników jak wygłodniałe wilki. W kolejnych pięciu minutach mogło być co najmniej 2,3:0, ale zawodziła skuteczność u zawodników ofensywnych.

Po początkowych dwudziestu minutach Manchester United nagle odpuścił ataki, grając na stojąco i licząc po cichu na to, że mecz sam się wygra. Nie pozwolili na to piłkarze gości, którzy nie zamierzali kłaść się przed rywalem i błagać o najmniejszy wyrok kary, a raz po raz próbowali doprowadzić do wyrównania.

Udało im się to już w 32. minucie. Youri Tielemans uderzał z dystansu, a piłka po rykoszecie zaskoczyła interweniującego Sergio Romero i odbiła się od poprzeczki. Wydawało się, że defensorzy zdołają zapobiec nieszczęściu, bo Łukasz Teodorczyk zaplątał się próbując wpakować odbitą futbolówkę do siatki, ale z pomocą przyszedł Sofiane Hanni, który dopełnił dzieła.

Długo zajęło „Czerwonym Diabłom” otrząśnięcie się i uświadomienie sobie, że w przypadku straty kolejnej bramki, będą zmuszeni wpakować rywalom jeszcze dwa gole. Dopiero w drugiej połowie zaczęły się konkretniejsze próby gospodarzy. 100% okazje mieli chociażby Marcus Rashford i Zlatan Ibrahimović. Pierwszy po błędzie przeciwnika zdołał znaleźć się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale fatalnie go minął wyrzucając tym samym siebie poza optymalną linię strzału w kierunku bramki.  Szwed z kolei otrzymał dość niespodziewaną piłkę, gdy stał tuż przed bramką, ale za długo podejmował decyzję o uderzeniu i jego próbę zdołał obronić golkiper skróceniem kąta strzału.

W regulaminowych 90 minutach nie udało się gospodarzom ustrzelić bramki, nie udało się to również Belgom, dlatego o awansie do półfinału zadecydowała dogrywka. Manchester United kontynuował dobrą grę w ostatnim kwadransie i dali radę konsekwentnymi działaniami na boisku dopiąć swego.

Konkretnie dokonał tego Marcus Rashford. Futbolówkę po długim podaniu Daleya Blinda zgrał głową Marouane Fellaini, korzystając ze swojego największego atutu. Dopadł do niej Marcus Rashford, który oszukał rywala ślicznym zwodem i umieścił piłkę w siatce.

Manchester United – RSC Anderlecht 2:1 PD (1:1, 1:1, 1:1)
Bramki: Mchitarjan 10′, Rashford 107′ – Hanni 32′

Man Utd: Romero – Valencia, Bailly, Rojo (Blind 23′), Shaw – Carrick, Pogba – Rashford, Mchitarjan, Lingard (Fellaini 60′) – Ibrahimović (Martial 91′).
Niewykorzystane zmiany: De Gea, Herrera, Young, Rooney.

Anderlecht: Martinez – Appiah, Kara, Spajić, Obradović – Hanni (Stanciu 64′), Dendocker, Tielemans – Chipciu (Bruno 64′), Acheampong, Teodorczyk (79′ Kiese Thelin).
Rezerwa: Boeckx, Nuytinck, Deschacht, Capel.

http://i.imgur.com/775b8Yf.png
źródło: BBC

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze