Powolny upadek (lata 1920 – 1929)

Manchester United powrócił do gry w Football League z dniem 30 sierpnia 1919 roku, po czteroletniej przerwie spowodowanej I wojną światową. Drużyna, która wystąpiła w pierwszym meczu przeciwko Derby County, zawierała w swoich szeregach mnóstwo nowych twarzy. Jedynie dwóch piłkarzy z całej wyjściowej „jedenastki” pamiętało ostatnią potyczkę ligową z sezonu 1914/1915.

Billy Meredith wciąż był na Old Trafford, jednak jego barwna kariera dobiegała końca. W pierwszym sezonie po wojnie wystąpił tylko 19 razy, a Man Utd zajął 12. miejsce w lidze. Old Trafford miało jednak nowego bohatera. Rozgrywki z 14 golami na koncie zakończył Joe Spence – był to najlepszy wynikiem z całej drużyny. Sezon później Spence znów był najskuteczniejszy w obozie United, ale tym razem strzelił o połowę mniej bramek. Zespół ponownie zajął słabe, 13. miejsce.

Po serii nie najlepszych wyników klub opuścił menedżer John Robson, którego na stanowisku zastąpił John Chapman. Nowy szkoleniowiec wrócił do podwójnej roli sekretarza-menedżera, którą wcześniej pełnił John Bentley. Tymczasem Manchester City, wciąż prowadzony przez Ernesta Mangnalla, przeprowadził się na nowy obiekt mieszcący się przy Maine Road.

Mangnallowi udało się pozyskać z powrotem do City Billy’ego Mereditha, mimo jego zaawansowanego wieku. Dopiero wtedy okazało się, jak ważną postacią dla Man Utd był „Walijski Czarodziej”. Zespół z Old Trafford w pierwszym sezonie bez Mereditha spadł do drugiej ligi, wygrywając jedynie 8 spotkań w całych rozgrywkach. Drużyna prowadzona przez Chapmana zdołała wrócić do First Division dopiero za trzecim razem – głównie dzięki Frankowi Barsonowi, który był świetnym liderem całej ekipy. Manchester United zakończył tamten sezon na 2. miejscu, tuż za Leicesterem City, przegrywając tylko 8 spotkań w całym sezonie.

Man Utd pozostał w pierwszej lidze, w sezonie 1925/1926 zajmując 9. miejsce. Zespół Chapmana świetnie radził sobie w Pucharze Anglii, jednak został on powstrzymany w półfinale przez Manchester City (0:3 na obiekcie Bramall Lane). Jednak później szczęście opuściło „The Citizens”, którzy przegrali w finale z Boltonem, a także nie potrafili utrzymać się w pierwszej lidze.

Niestety, kibice United nie mogli zbyt długo naśmiewaćsię ze swoich rywali. Dwa miesiące po rozpoczęciu sezonu 1926/1927 władze piłkarskie zawiesiły menedżera Johna Chapmana. Powody tej decyzji nigdy nie ujrzały światła dziennego. Obowiązki szkoleniowca przejął skrzydłowy Clarence Hilditch. Władze Manchesteru United równocześnie rozpoczęły poszukiwania nowego menedżera.

Ostatecznie stałym następcą Chapmana został Herbert Bamlett, były arbiter piłkarski. Kibice Man Utd pamiętali go jako sędziego, który w 1909 roku z powodu zamieci śnieżnej przerwał ćwierćfinałowy pojedynek z Burnley w FA Cup. Bamlettowi było wtedy zbyt zimno, by zagwizdać po raz ostatni, więc uczynił to za niego Charlie Roberts, a Man Utd kilka tygodni później sięgnęli po puchar.

Niestety, Bamlett nie przyniósł większych sukcesów na Old Trafford. Zespół powoli zniżał się w tabeli First Division, najpierw finiszując na 15. pozycji w sezonie 1926/1927, rok później kończąc rozgrywki na 18. miejscu, by lekko podciągnąć się na 12. lokatę w kolejnym sezonie. Joe Spence wciąż strzelał bramki jak na zawołanie, ale nawet on nie mógł powstrzymać powolnego upadku Manchesteru United…

Autor: Kornel Kasprowicz