Zmierzch legend Busby’ego (lata 1970 – 1979)

Gdy wspomnienia Pucharze Europy z 1968 roku zaczęły się oddalać, uwaga wszystkich skupiła się na nieobsadzonym stanowisku menedżera Manchesteru United. Sir Matt Busby doprowadził zespół do Ziemi Obiecanej, ale teraz przebywał już na zasłużonej emeryturze, zostawiając zarządowi klubu twardy orzech do zgryzienia…

Pierwszym pomysłem było wypromowanie na stanowisko menedżera jednego z trenerów i byłych piłkarzy Busby’ego, Wilfa McGuinnessa. Starzejący się piłkarze, a także ogólny brak kontroli tego, co dzieje się w zespole, spowodowały jednak, że McGuinness nie mógł uporać się ze wszystkimi trudami. Było to o tym bardziej niełatwe zadanie, że jego pracy bacznie przyglądał się sir Matt. Niczego dobrego nie przyniosło klubowi wystawienie na listę transferową Denisa Lawa oraz Shaya Brennana. Do tego doszły pozaboiskowe wybryki George’a Besta.

Nie pozwolono Wilfowi męczyć się zbyt długo. W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia 1970 roku został on zwolniony z posady, a jego tymczasowym następcą mianowano z powrotem Busby’ego. W czerwcu 1971 roku kolejnym menedżerem Man Utd został Frank O’Farrell. Choć początek przygody z Old Trafford miał udany, w grudniu następnego roku, po przegranym w stosunku 0:5 meczu przeciwko Crystal Palace, O’Farrell pożegnał się z piastowanym stanowiskiem.

Pomimo dość krótkiego pobytu w Manchesterze, menedżer ten zdążył odcisnąć na drużynie własne piętno – za rekordową wówczas kwotę 125 tysięcy funtów pozyskał na Old Trafford Martina Buchana. Były kapitan Aberdeen miał zostać kluczowym zawodnikiem drużyny prowadzonej przez następcę O’Farrella, Tommy’ego Docherty’ego, który objął stanowisko na Gwiazdkę 1972 roku.

Głównym celem Docherty’ego było ustabilizowanie drużyny i zarazem sukcesywne zastąpienie legend z lat 60. Pod koniec sezonu 1972/1973 Bobby Charlton ogłosił odejście na piłkarską emeryturę. George Best ciągle błądził, a Denis Law był już dawno poza szczytową formą. W lipcu 1973 roku ostatni z wymienionych graczy otrzymał zgodę na odejście z klubu na zasadzie „wolnego transferu”. Decyzja ta odbiła się Docherty’emu czkawką – były już napastnik Man Utd zasilił szeregi Manchesteru City. W kwietniu 1974 roku Law, grając już w niebieskich barwach, zdobył na Old Trafford bramkę, która przesądziła o spadku ekipy Docherty’ego do drugiej ligi.

„Czerwone Diabły” szybko odbiły się od dna, już w kolejnym sezonie wygrywając rozgrywki Second Division. Królem strzelców ligi – z 17 golami na koncie – został Stuart Pearson. Piłkarzem, który ostatecznie przypieczętował powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej w wygranym spotkaniu z ekipą Southampton, okazał się Lou Macari.

Po awansie Manchester United dwa razy z rzędu docierał do finałów Pucharu Anglii. W pierwszym z nich, w 1976 roku, podopieczni Tommy’ego Docherty’ego ulegli Southampton, by w kolejnym sezonie pokonać w stosunku 2:1 Liverpool. To zwycięstwo zaprzepaściło szansę „The Reds” na zdobycie potrójnej korony – zespół z Anfield Road triumfował wtedy zarówno w rozgrywkach ligowych, jak i Pucharze Europy. Radość Docherty’ego po zdobytym trofeum nie trwała jednak zbyt długo… Po 44 dniach od finału Irlandczyk został zwolniony, po tym jak okazało się, że jego kochanką jest żona klubowego fizjoterapeuty, Lauriego Browna.

W tej sytuacji Manchester United zatrudnił menedżera Queens Park Rangers, Dave’a Sextona. W pierwszym i drugim sezonie (lata 1977 – 1979) drużyna kończyła rozgrywki w dolnej części tabeli, ale już w 1979 roku nowy szkoleniowiec doprowadził drużynę do kolejnego finału Pucharu Anglii. Na Wembley „Czerwone Diabły” uległy jednak 2:3 Arsenalowi, a sam mecz okazał się jednym z najbardziej pamiętnych spotkań finałowych w historii FA Cup. Na pięć minut przed końcem „Kanonierzy” prowadzili już 2:0 i gdy sytuacja wydawała się beznadziejna, Gordon McQueen i Sammy McIlroy w ciągu niespełna 180 sekund zdołali doprowadzić do wyrównania. Do dogrywki jednak nie doszło, gdyż dosłownie chwilę później decydujący cios zadał Alan Sunderland, ustalając końcowy rezultat na 3:2 dla londyńczyków.

Te ostatnie chwile na Wembley świetnie podsumowują lata 70. w wykonaniu Manchesteru United. Była to dekada pełna dramatycznych momentów, gdzie piękne wygrane i dotkliwe porażki przeplatały się ze sobą raz po raz…

Autor: Kornel Kasprowicz