David de Gea przyznaje, że nie jest pewny, kto będzie stał między słupkami reprezentacji Hiszpanii na startujących w tym tygodniu mistrzostwach Europy.
Bramkarz Manchesteru United wyszedł w pierwszym składzie Hiszpanów we wczorajszym spotkaniu z Gruzją, zakończonym niespodziewaną porażką 0:1. Choć to ostatni sprawdzian “La Furia Roja” przed mistrzostwami Starego Kontynentu, występ de Gei nie oznacza, że to właśnie on, a nie Iker Casillas, zagra z Czechami w Tuluzie.
– Zobaczymy, co stanie się 13 czerwca. Jestem tu po to, by robić to, o co prosi mnie trener. Gdy jestem na boisku zależy mi tylko na pomocy drużynie. Nie możemy rozstrzącać tej porażki – przekonuje de Gea.
– Na mistrzostwa Europy jadę, mając za sobą trzy udane sezony z Manchesterem United. Zawsze obsadzie bramki towarzyszy debata, ale nasza trójka zrobi wszystko, co w naszej mocy.
Komentarze