Euro 2016: sensacja turnieju gra dalej, Walia pokonuje Belgię

Paweł Smyk
Zmień rozmiar tekstu:

Wspaniała historia walijskiej reprezentacji wciąż się pisze na naszych oczach. Wyspiarze po zwycięstwie 3:1 z Belgią meldują się w półfinale, w którym zagrają z Portugalią.

Od mocnego uderzenia rozpoczęli ten mecz Belgowie. W jednej z pierwszych akcji defensorzy trzykrotnie ratowali się rozpaczliwie przed strzałami graczy ofensywnych. Już w 13. minucie wyszli na prowadzenie, dzięki cudownemu strzałowi z dystansu Radji Nainggolana. Walijczycy jednak szybko otrząsnęli się po utracie bramki i często dochodzili do głosu, ostatecznie na przerwę do szatni schodzili mogąc pochwalić się lepszymi statystykami, a co najważniejsze udało się im doprowadzić do remisu. Ashley Williams został pozostawiony bez opieki w polu karnym przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego i głową wpakował piłkę do siatki.

W drugiej odsłonie zdecydowanie lepiej prezentowali się Walijczycy, którzy po raz pierwszy wyszli na prowadzenie w 53. minucie. Robson-Kanu otrzymał piłkę ze skrzydła i przy asyście dwóch rywali, fantastycznie ich zmylił i zdobył bramkę. Po utracie gola Belgowie wzięli się do roboty, chcąc wrócić do gry, ale zostani skarceni kontratakiem. Gunter w 86. minucie dośrodkował w pole karne, gdzie rezerwowy Sam Vokes świetną głowką pokonał golkipera.

Marouane Fellaini pojawił się na boisku tuż po przerwie i wziął udział w kilku ofensywnych akcjach swojej drużyny i oddał strzał. Otrzymał jednak również żołtą kartkę i maczał palce przy drugiej bramce dla Walijczyków.

Walia – Belgia 3:1 (1:1)
Bramki: Williams 31′, Robson-Kanu 55′, Vokes 86′ – Nainggolan 13′

Walia: Hennessey – Gunter, Chester, Williams, Davies, Taylor – Allen, Ledley, Ramsey – Bale, Robson-Kanu.

Belgia: Courtois – Meunier, Alderweireld, Denayer, J. Lukaku – Witsel, Nainggolan – Carrasco, De Bruyne, Hazard – R. Lukaku.

Tagi:

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze