Chorwaci będą pierwszymi rywalami Anglików pod wodzą nowego selekcjonera, Sama Allardyce’a – donosi Sam Wallace na łamach “Telegraph”. Spotkanie odbędzie się 1 września na Wembley, 3 dni przed pierwszym starciem w ramach eliminacji do mistrzostw świata w Rosji, w którym “Synowie Albionu” podejmą Słowaków.
Mecz towarzyski da Allardyce’owi szansę na wypróbowanie kilku pomysłów na zespół, zanim przyjdzie mu wcielić je w życie w meczach o punkty. Będzie także dla niego okazją do przedstawienia się fanom. Jak zwykle po rozczarowującym turnieju, istnieją jednak obawy co do zainteresowania kibiców tym spotkaniem.
Allardyce ogłosi swoje pierwsze powołania prawdopodobnie tydzień wcześniej, około 26 sierpnia. Będzie miał w ten sposób możliwość sprawdzenia, jak jego zawodnicy spisali się w pierwszych kolejkach Premier League. W najbliższy poniedziałek zostanie zaprezentowany mediom na konferencji prasowej w St. George’s Park. Ogłosi wtedy, że jego asystentami zostaną Sammy Lee i Paul Clement.
Clement, niedawny menedżer Derby County, jest znany głównie ze współpracy z Carlo Ancelottim. Asystował mu w Chelsea, Paris-Saint Germain, Realu Madryt i obecnie w Bayernie Monachium. Przez krótki czas pomagał także Jose Mourinho na Stamford Bridge.
Chorwaci zaliczyli udany początek Euro 2016. Wygrali swoją grupę i zdołali pokonać Hiszpanów, obrońców tytułu. Odpadli jednak już w 1/8 finału, okazując się gorsi od Portugalczyków, późniejszych triumfatorów turnieju. Anglicy mają z nimi związane nieprzyjemne wspomnienia. Drużyna Slavena Bilicia w 2007 roku wygrała 3:2 na Wembley i sprawili, że “Synowie Albionu” nie awansowali na Euro 2008.
Od tamtego czasu Anglicy wygrali z Chorwatami 2 razy, w obu przypadkach w eliminacjach do mistrzostw świata w RPA. We wrześniu 2008 roku zwyciężyli 4:1 po hat-tricku Theo Walcotta, a rok później rozbili rywali 5:1 na Wembley.
Gdy 2 lata temu Anglicy rozegrali swój pierwszy mecz po mistrzostwach świata w Brazylii, na Wembley zasiadło jedynie 40181 kibiców.
Komentarze