Nowo wybrany selekcjoner reprezentacji Anglii, Sam Allardyce, twierdzi, że prowadzenie kadry narodowej to największe wyzwanie w jego karierze. Wstrzymuje się także z określeniem, kto będzie kapitanem jego zespołu.
Na swojej pierwszej konferencji prasowej w nowej roli Allardyce wyznał, że jego największym atutem jest styl prowadzenia zespołu.
– To będzie największe wyzwanie w mojej długiej karierze. Mam nadzieję, że poradzę sobie tak dobrze jak dotychczas – powiedział.
Później dodał, że nie podejmie decyzji co do tego, czy Wayne Rooney pozostanie kapitanem reprezentacji Anglii, dopóki nie spotka się z zawodnikami i sztabem szkoleniowym.
– Trenowałem kilku zawodników światowej klasy – chwalił się 61-latek. – Fernando Hierro, Youri Djorkaeff, Jay Jay Okocha, Gary Speed, Nicolas Anelka i Michael Owen – wyliczył. – Trenowałem także paru naprawdę utalentowanych graczy. Tacy piłkarze ułatwiają życie menedżerowi, wiedzą, czego on oczekuje.
– Praca z najlepszymi angielskimi piłkarzami będzie dla mnie ekscytująca, bo bardzo szybko wcielą w życie moje pomysły.
– Jeśli chodzi o niezdobywanie przeze mnie trofeów, jako angielski menedżer niestety nigdy nie dotarłem na szczyt Premier League. Uratowałem kilka klubów i nigdy nie spadłem z ligi. To wprawdzie nie to samo, co triumf w FA Cup czy pucharze ligi, ale to również duże osiągnięcia.
Allardyce o tym, co powstrzymuje Anglię przed osiągnięciem sukcesu
– Problemem jest brak przerwy między rundami. Mówię o tym od 10 lat albo i dłużej. Oczekiwanie wobec piłkarzy są ogromne.
– Premier League jest najlepszą ligą na świecie, więc piłkarze też powinni mieć swoje oczekiwania. Przerwa w środku sezonu pomogła by zarówno zespołom z Premier League, jak i reprezentacji Anglii.
Allardyce o grze jednym napastnikiem
– Myślę, że wybór stylu i systemu gry zależy od dostępnych piłkarzy i najbliższego przeciwnika. W mojej pracy próbuję dać zawodnikom szansę wygrywania meczów, czy to u siebie czy na wyjeździe, ale także dbam o to, by zdawali sobie sprawę z tego, kim jest rywal.
– Moim zdaniem wyjątkowo ważne jest spojenie zespołu, stworzenie ducha drużyny i dobrej atmosfery. Zawsze cieszyłem się grą. Bycie selekcjonerem to szczytowy punkt mojej kariery, więc chcę się nim cieszyć szczególnie.
– Mój styl gry zawsze był moją etykietką, więc nie mogę się go ot tak pozbyć, ale w zeszłym sezonie grałem Jermainem Defoe jako osamotnionym napastnikiem, więc nie sądzę, bym był jednowymiarowy.
– Najważniejsza jest praca nad najsilniejszymi stronami piłkarzy. Ludzie mówili, że Defoe nie nadawał się już do gry na szpicy, ale robił to przez cały poprzedni sezon i strzelił 18 goli.
Allardyce o tym, że piłkarze powinni wziąć się w garść
– Nie ma już miejsca na rozmowy o potencjale, trzeba go przekuć w rzeczywistość. Zawodnicy muszą wziąć się w garść i sprawić, by można było na nich liczyć. Obecnie młodzi zawodnicy mają już spore doświadczenie, w tym to niezbyt miłe. Nie chcą rozczarować się ponownie.
– “Potencjał” nie jest słowem, którego chcę używać. Chcę, by klasowi zawodnicy od razu dawali z siebie wszystko. Skład, którym dysponuję, jest bardzo doświadczony, więc mam nadzieję, że będzie grał lepiej niż dotychczas.
Komentarze