Mourinho: nie rezygnuję z Januzaja

P.W.
Zmień rozmiar tekstu:

Na przedmeczowej konferencji prasowej poprzedzającej pojedynek z Bournemouth, Jose Mourinho wyjaśnił wypożyczenie Januzaja do Sunderlandu oraz odniósł się do zaskakującej informacji o zawieszeniu Paula Pogby. 

Przed nami inauguracja Premier League. Biorąc pod uwagę tegoroczne transfery i okres przygotowawczy, czujesz się jako główny faworyt do tytułu, czy jako jeden z wielu? 

– Czujemy, że jesteśmy kandydatem do tytułu. Wiemy, że nie tylko jeden, dwa, czy trzy, ale więcej klubów ma podobne ambicje co my. Nie możemy jednak mówić o tym w inny sposób, chcemy walczyć o tytuł i tego się trzymamy. Jeżeli na koniec sezonu ktoś okaże się lepszy od nas, to świetnie, w końcu to piłka nożna. W tym momencie, będąc w Manchesterze United nie możemy jednak unikać tematu. Zamierzamy walczyć o tytuł.

Football Association potwierdziła zawieszenie Paula Pogby na najbliższe spotkanie. Biorąc pod uwagę długie wakacje zawodnika, czy byłby w ogóle w stanie jutro zagrać?

– Nie chcę o nim mówić. Jest zawieszony, a ja nie rozmawiam o zawieszonych i kontuzjowanych zawodnikach. Zamierzam dyskutować o zawodnikach, którzy są zdrowi i gotowi do gry. Zapomnijcie o Pogbie na parę dni, będzie gotowy na Southampton.

Czy w drużynie są inne kontuzje?

– Nie, nie ma.

Czy w chwili finalizowania transferu Pogby byłeś świadomy, że nie będzie mógł zagrać z Bournemouth?

– Byłem świadomy sytuacji z żółtymi kartkami, ale w tamtym czasie nie wiedziałem, że to wszystko będzie skutkować zawieszeniem. Nie wiedziałem, czy byłby zawieszony w lidze włoskiej, czy tylko w Pucharze Włoch, czy może w angielskim odpowiedniku, FA Cup. Nie wiedziałem, więc czekałem na decyzję.

Kiedy dowiedziałeś się o tym?

– Dwa dni temu.

Czy uważasz, że tylko kilka drużyn ma ambicje mistrzowskie, tak jak wy? 

– Nie, więcej drużyn ma takie ambicje, ale boją się o tym mówić. Wolą milczeć. Wolą schodzić do defensywnej gry słów bądź unikać odpowiedzi. To nie w stylu Manchesteru United. Z całym szacunkiem dla innych ekip, ale „Czerwone Diabły” muszą mówić wprost – chcemy wygrać tytuł. Być może nie wygramy. Być może na koniec sezonu będziemy zadowoleni z miejsca w czołowej czwórce. To wszystko zależy od tego jak gra się potoczy w trakcie sezonu. Jednak w tym momencie, przemawiając do was, przemawiam również do moich zawodników, którzy to usłyszą. Nie mogę mówić inaczej.

Kibice Man United w ostatnich latach czuli frustrację. Czego możemy oczekiwać od drużyny Jose Mourinho, żeby to zmienić? 

– Z pewnością możecie oczekiwać profesjonalizmu. Nie jesteśmy tutaj, żeby się dobrze bawić. Nie zamierzamy cieszyć się dobrą pogodą, będziemy ciężko harować. Zamierzamy dać z siebie wszystko. Tyle mogę wam obiecać. Futbol to futbol, pewne rzeczy można obiecać. Można obiecać, że zrobimy wszystko, aby osiągnąć nasz cel. Jedyną obietnicą, którą mogę złożyć dla każdego kibica Manchesteru United na świecie jest to, że każdy bez wyjątku będzie ciężko pracował na boisku treningowym.

Można powiedzieć, że odchudziłeś kadrę. McNair i Love zostali sprzedani, Januzaj został wypożyczony. Czemu Januzaj nie pasuje do twoich planów i jak blisko jesteś finalizacji 23-osobowej kadry? 

– Januzaj znajduje się w moich planach, dlatego wysłałem go na wypożyczenie do klubu z Premier League. Gdyby nie był w moich planach to nie interesowałbym się jego losem. Miałbym gdzieś jego nowy klub, menedżera i rozgrywki w jakich występuje. Po prostu posłałbym go do Borussii Dortmund, gdzie nie zagrał ani jednego meczu. Zależy mi na nim, to utalentowany gracz, ale mając w kadrze Martiala, Mchitarjana, Matę, Younga i Depaya miałby bardzo ograniczony czas na boisku. Nie możemy być samolubni. Musimy myśleć o innych i chcemy zapewnić Adnanowi właściwe warunki do rozwoju. Niech gra, niech jego gra przynosi efekty. Przebywając w tym samym kraju będziemy mieli go na oku co tydzień i porównamy  jego występy z innymi. Jest we właściwym miejscu, pod skrzydłami menedżera, który go ceni, więc mam nadzieję, że wszystko pójdzie w dobrym kierunku. Chcemy tego, bo chcemy go mieć u nas z powrotem.

Mówisz o walce o mistrzostwo i nakładasz dodatkową presję na siebie. Jak kibice reagują widząc ciebie w mieście? Oczekiwania są ogromne w porównaniu z ostatnimi miesiącami. 

– Nie mam okazji poznawać kibiców w mieście, bo za każdym razem jestem otoczony przez paparazzich. Każdego dnia robią identyczne zdjęcia, jedyną różnicą są moje koszulki. Cały czas mają ujęcia przechodząc przez most, wychodząc z restauracji. Nie mogę postawić nogi na zewnątrz, bo od razu zostanę złapany.

Czy mogę spytać o Bournemouth? Jesteś w stanie ocenić ich wartość na boisku? Eddie Howe jest wysoko ceniony i był brany pod uwagę przy posadzie menedżera reprezentacji Anglii. 

– Stabilność. Rok w rok ci sami zawodnicy, ten sam menedżer. Razem przedarli się z Championship do Premier League. Nie zmienili stylu gry. Oczywiście zachodzą pewne zmiany, sprowadzają jednego, dwóch, czy trzech nowych zawodników, ale w zasadzie grają według tej samej idei. Ich gra jest produktem końcowym. To dobry, stabilny zespół, więc nie będzie łatwo.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze