Błażej Duda Asystent menedżera Stoke City Mark Bowen w rozmowie ze „Stoke Sentinel” chwalił Phila Jonesa i przyznał, że chętnie widziałby obrońcę „Czerwonych Diabłów” w swojej drużynie.
Choć Phil Jones otrzymał swoją szansę w meczach sparingowych, Jose Mourinho nie stawiał na niego w spotkaniach o stawkę. Borykający się z licznymi kontuzjami Anglik po raz ostatni w meczu o punkty wybiegł na boisko 2 stycznia, a przez cały zeszły sezon zaliczył zaledwie dziesięć występów. Częste absencje Jonesa to główny powód, dla którego Jose Mourinho mógłby zrezygnować z jego usług. Stoper, którego obowiązuje jeszcze czteroletni kontrakt, wyceniany jest na 20 milionów funtów, a Manchester United nie chce powtórzyć błędu popełnionego przy sprzedaży Jonny’ego Evansa, który stał się kluczowym graczem West Bromwich Albion po transferze wartym zaledwie 6 milionów funtów.
Zarówno Jones jak i Evans, zdaniem „The Telegraph” znaleźli się na celowniku Arsene’a Wengera. Tymczasem asystent Marka Hughesa zasygnalizował, że Stoke City mogłoby się włączyć do walki o pozyskanie Phila Jonesa.
– Pamiętam jak Sam Allardyce wypowiadał się o nim, gdy przebił się do pierwszego składu i stwierdził, że to nowy Duncan Edwards – mówi Mark Bowen. – Poradził sobie dobrze jako nastolatek, przeszedł do wielkiego klubu, ale tam mu się nie ułożyło. Nie wiemy jak daleko to zaszło. Przez większość kariery grał na pozycji stopera, ale będąc młodszym był też wystawiany w linii pomocy.
– Nie wiem gdzie tkwił problem, ale pamiętam, że nawet sir Alex Ferguson mówił o nim jako o zawodniku z potencjałem do zostania kimś wielkim. Mamy reputację klubu, który ściąga do siebie takich zawodników, którzy u nas się odnajdują. Trzymamy kciuki i może coś się wydarzy.
Komentarze