W tym tygodniu Juan Mata na swoim blogu wyraża frustrację remisem ze Stoke City i stratą dwóch punktów mimo dużej przewagi przez cały mecz. Czuje, że Man Utd zasłużył na zwycięstwo. Dostrzega jednak pozytywy w grze zespołu i zauważa, że “Czerwone Diabły” nie były jedynym faworytem, który w ten weekend stracił punkty.
Artykuł Juana Maty – treść oryginalna
Cześć wszystkim!
Gdy to piszę, jestem wściekły, bo graliśmy naprawdę dobrze, ale nie wygraliśmy… Jak wiecie, zremisowaliśmy ze Stoke i czuję, że byliśmy bardzo blisko trzeciego zwycięstwa na przestrzeni ośmiu dni. Szkoda. Z poziomu boiska wyglądało to tak, że graliśmy dobry mecz, kreowaliśmy szanse, efektywnie podawaliśmy, ale nie potrafiliśmy postawić kropki nad i. Spójrzmy jednak na pozytywy: jeśli nadal będziemy grać w ten sposób, z pewnością będziemy odnosić dobre rezultaty.
Po kiepskim tygodniu, który przyniósł nam kilka porażek, zrobiliśmy to, co do nas należało: podnieśliśmy się i ciężko pracowaliśmy, by odwrócić zły los. Awansowaliśmy do następnej rundy EFL Cup, pewnie wygraliśmy z Leicester i pokonaliśmy Zorię dzięki ciężkiej pracy i doświadczeniu. W meczu ze Stoke zespół był bardzo pewny siebie, chcieliśmy podtrzymać korzystną passę. Dokonaliśmy tego, jeśli chodzi o sposób gry, ale nie jeśli chodzi o wynik.
Już od początku zmierzaliśmy po zwycięstwo. Byliśmy lepsi od Stoke i czuliśmy, że kibice na Old Trafford nas wspierają. W pierwszej połowie kilkukrotnie byliśmy bliscy zdobycia bramki. Musimy oddać Grantowi, że zagrał świetnie. W drugiej połowie wreszcie trafiliśmy do siatki za sprawą Martiala, ale w końcówce Stoke zdołało wyrównać. Dawaliśmy z siebie wszystko aż do końca meczu, ale nie zdołaliśmy wywalczyć trzech punktów, które były dla nas tak ważne. Z całym szacunkiem dla naszych rywali, sądzę że na nie zasłużyliśmy.
Jako że zdobyliśmy tylko jeden punkt na trzy, przed przerwą reprezentacyjną nie jesteśmy w najlepszych humorach, ale jesteśmy świadomi tego, że na tym poziomie wszystko jest możliwe. W październiku zagramy pięć bardzo ważnych meczów i zrobimy wszystko, by był to dobry miesiąc. Manchester United zawsze stawiał czoła wyzwaniom, a w tym sezonie jeszcze nie wszystko stracone.
W sporcie trzeba wielokrotnie radzić sobie z tego typu meczami. Taka jest piłka i to dlatego jest to tak fajny i ekscytujący sport.
W innych europejskich ligach doszło do kilku niespodzianek; nie jesteśmy jedynym zespołem, który nie wygrał w ten weekend. Na przykład w Hiszpanii Eibar zdołał wywieźć punkt z Santiago Bernabeu, a niedługo później Celta pokonała Barcelonę i zaliczyła spektakularną pierwszą połowę. Nie ma łatwych meczów. Nawet Atletico, mimo że miało wiele bramkowych okazji, w wielkich trudach wygrało z Valencią. Mój były zespół próbuje wrócić na miejsce, na które zasługuje. Alves obronił dwa rzuty karne, a Valencia była bliska wyrównania stanu meczu, ale w końcówce straciła drugą bramkę. To ważne zwycięstwo dla Atletico, które zaledwie kilka dni wcześniej pokonało Bayern. Bayern to swoją drogą kolejny zespół, który w tym tygodniu nie odniósł zwycięstwa – zremisował u siebie z Köln.
Wracamy do gry za dwa tygodnie na Anfield. To niezwykle ważny mecz i nie możemy doczekać, aż zaczniemy się do niego przygotowywać. Teraz jest czas na odpoczynek. Będę z wami w kontakcie. 😉
Życzę wam miłego tygodnia.
Tulasy,
Juan
Dyskusja