Mourinho żałuje szybko straconej bramki

Jakub Mikuła
Zmień rozmiar tekstu:

Jose Mourinho jest sfrustrowany porażką z Fenerbahce, ale zaznacza, że „Czerwone Diabły” nadal mogą polegać wyłącznie na sobie, jeśli chodzi o awans do fazy pucharowej Ligi Europy.

Sprawiedliwy wynik

– Zasłużyli na zwycięstwo. W piłce nożnej nie chodzi tylko o silny skład; ważne są także podjęte wysiłki i poświęcenie, chodzi o grę u szczytu możliwości. W takiej atmosferze jak ta strata gola na początku meczu jest dokładnie tym, czego oczekuje rywal. Może wtedy skupić się na obronie i kontratakach i to nasza wina, że dopuściliśmy do takiej sytuacji. Biorąc pod uwagę, jak rozpoczął się mecz, oni grali jak w finale Ligi Mistrzów, a my jak w wakacyjnym sparingu.

Późna odpowiedź

– Po stracie gola na 0:2 zareagowaliśmy i mogliśmy wywalczyć inny wynik, ale nie uważam, byśmy zasłużyli na więcej. Nie graliśmy wystarczająco dobrze. Nie daliśmy z siebie wszystkiego.

Kontuzje w defensywie

– Trudno jest radzić sobie z dwoma lewymi obrońcami na środku obrony. Niełatwo przez to sprostać fizycznym wymaganiom meczu. Dokonaliśmy ofensywnych zmian, by być częściej przy piłce i kreować okazje bramkowe, ale nie zdołaliśmy stworzyć tylu okazji, by strzelić gola.

Szanse na awans

– Nie oglądamy się na innych, polegamy na sobie. Jeśli wygramy oba pozostałe mecze, będziemy grać dalej. Nawet jeśli zdobędziemy tylko 4 punkty, możemy awansować, bo Feyenoord zagra z Fenerbahce, więc oba te zespoły nie mogą zdobyć maksymalnej liczby punktów.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze