Blog Maty: wkrótce zostaniemy nagrodzeni

Jakub Mikuła
Zmień rozmiar tekstu:

W tym tygodniu Juan Mata pisze na swoim blogu o frustracji, jaka towarzyszy mu po remisie z Arsenalem. Jest jednak przekonany, że zespół rozegra dobre spotkanie i jeśli utrzyma taki poziom gry, wkrótce zostanie rozegrany. Hiszpan wspomina także o derbach Madrytu i dzieli się wspomnieniami związanymi z Estadio Vicente Calderon, stadionem Atletico, który wkrótce zostanie zamknięty.

Artykuł Juana Maty – treść oryginalna

Cześć wszystkim!

Mam wrażenie, że już kiedyś napisałem taki wstęp. Albo przynajmniej podobny. Niestety nasza frustracja po końcowym gwizdku sędziego nie jest niczym nowym. Przeciwko Arsenalowi rozegraliśmy kolejny mecz, gdzie czuliśmy, że zrobiliśmy wszystko – lub prawie wszystko – by wygrać, ale dwa punkty wymknęły się nam z rąk. Cały zespół spisał się świetnie, mieliśmy swoje okazje, byliśmy solidni w defensywie i zdołaliśmy trzymać tak dobry zespół jak Arsenal z dala od naszego pola karnego, prowadziliśmy jedną bramką do 89. minuty i… zremisowaliśmy. Mógł być to dla nas świetny weekend, ale pozostawia nam niedosyt. Musimy być jednak optymistami. Graliśmy w odpowiedni sposób, byliśmy odpowiednio zmotywowani, przejawiliśmy ambicję i wolę walki – to wystarczające powody, by wierzyć, że prędzej czy później zostaniemy za to nagrodzeni. Teraz możemy dywagować, gdzie byśmy byli, gdybyśmy zdobyli dziewięć punktów zamiast trzech w tych zremisowanych meczach na Old Trafford. Wolę jednak skupić się na tym, że musimy utrzymać taki poziom gry, a dobre wyniki nadejdą. Czasami trudno jest pogodzić się z rezultatem spotkania, ale ten remis nie powstrzyma nas w dążeniu do naszego celu, którym jest nieustanne poprawianie naszej gry. Nadal mamy do rozegrania wiele meczów.

W tym tygodniu rozegramy dwa kolejne spotkania na Old Trafford i chcemy ponownie przenieść na boisko te wszystkie rzeczy, o których ciągle mówię naszym kibicom… To naprawdę zaszczyt, móc grać przed tłumem fanów, którzy przejawiają tyle pasji i wspierają zespół na dobre i na złe, zarówno u siebie, jak i na wyjazdach. Pierwszy mecz spośród tych dwóch zagramy z Feyenoordem. To bardzo ważne spotkanie w kontekście awansu do następnej rundy Ligi Europy. W drugim starciu wrócimy do Premier League i zmierzymy się z West Hamem.

Tymczasem w Hiszpanii najciekawszym meczem tego weekendu było starcie Atletico z Realem Madryt. Wynik 0:3 był zbyt wysoki, ale trzeba przyznać, że zespół Zidane’a wyszedł na boisko z jasno określonym planem gry i za sprawą Ronaldo był w stanie przełożyć przedmeczowe założenia na bramki. Te derby był wyjątkowe, ponieważ były ostatnimi derbami rozegranymi na Vicente Calderon (przynajmniej jeśli chodzi o La Liga), jednym z najważniejszych stadionów w Hiszpanii. Miałem okazję zagrać tam kilkukrotnie i wiążę z tym miejscem wspomnienia z finału Copa Del Rey w 2008 roku, gdzie w barwach Valencii zdobyłem puchar po meczu z Getafe. To także stadion, na którym zdobyłem swoją pierwszą bramkę dla Valencii. Będziemy tęsknić za oglądaniem meczów rozgrywanych na tym historycznym obiekcie…

Życzę wam miłego tygodnia.

Tulasy,
Juan

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze