Mourinho: chcę zbudować przyszłość

Jakub Grzeszczak
Zmień rozmiar tekstu:

Jose Mourinho uważa, że ważną częścią jego pracy jako szkoleniowca Manchesteru United jest nadanie klubowi określonego stylu i podstaw, na których będzie można zbudować przyszłość. Portugalczyk podkreśla także, że ofensywna gra to coś, co zawsze było charakterystyczne dla „Czerwonych Diabłów”.

Zespół zaprezentował się ze świetnej strony podczas ćwierćfinałowego meczu EFL Cup z West Hamem United. Dominacja była widoczna zwłaszcza podczas drugiej połowy spotkania. Forma, jaką zaprezentowali zawodnicy z Old Trafford, była przykładem potencjału, jaki drzemie w ofensywie zespołu.

W przedmeczowym wywiadzie Mourinho został zapytany, czy byłby zadowolony, gdyby udało się przywrócić zespołowi ofensywny styl gry do końca sezonu 2016/17.

– To część mojej pracy. Jestem tu, aby zbudować przyszłość, nadać drużynie konkretny styl – odpowiedział Mourinho. – Jednak są również inne istotne kwestie, które wciąż potrzebują dużo pracy. Nie będę zadowolony, jeśli uda mi się jedynie wpoić zawodnikom styl gry.

– Wymagam od siebie bardzo dużo, ale równie wiele wymagam od ludzi, z którymi pracuję i od zawodników. Lubię również to, że klub stawia mi wysoko poprzeczkę. To wszystko składa się na fakt, że nie byłbym zadowolony, osiągając jedynie część z zakładanych celów.

Portugalczyk przyznał również, że obecny sezon jest niezwykle wyrównany i znalezienie się w czołówce ligi będzie wyjątkowo trudne. Podkreśla jednak, że to nie jest pierwsze duże wyzwanie w jego menedżerskiej karierze.

– To Anglia i myślę, że każdy klub jest świadomy, jak trudnym zadaniem jest znalezienie się na koniec sezonu w pierwszej czwórce ligi, ponieważ jest to cel sześciu lub siedmiu zespołów. Wielu ludzi nie pamięta, że gdy zostałem ogłoszony szkoleniowcem Realu Madryt, to klub od 25 lat nie zdobył Pucharu Hiszpanii, 6 lat nie zdołał osiągnąć ćwierćfinału Ligi Mistrzów i od wielu lat nie zdobył tytułu mistrzowskiego Ligi Hiszpańskiej.

– Podobna sytuacja spotkała mnie w Interze Mediolan, z którym zwyciężyłem w rozgrywkach Ligi Mistrzów po 50 latach, co wcale nie było łatwym zadaniem. Duże wyzwania to coś, co uważam za satysfakcjonujące oraz coś, z czym spotykałem się przez całą karierę, więc nie jest to dla mnie nic nowego.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze