Reprezentacja Wybrzeża Kości Słoniowej przegrała 0:1 z Marokiem i odpadła z Pucharu Narodów Afryki, co oznacza, że Eric Bailly powinien niedługo wznowić treningi z Manchesterem United.
“Słonie” rozpoczęły udział w turnieju od meczu z Togo (16 stycznia), a Bailly pomógł drużynie zachować czyste konto. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
W pomeczowym wywiadzie 22-latek powiedział, że po kontuzji kolana, jaką odniósł 14 grudnia, gdy Man Utd mierzył się z Crystal Palace, nie ma już śladu.
– Wszystko ze mną w porządku – mówił. – Doznałem urazu, ale już wyzdrowiałem i dobrze się czuję.
Eric potwierdził także, że mecz z Liverpoolem oglądał w telewizji.
– Oczywiście oglądałem mecz – dodał. – Mam w tym zespole wielu kolegów i obejrzeliśmy to spotkanie razem. Był to dobry mecz. Zdobyliśmy ważny punkt, zdołaliśmy wyrównać w końcówce. To dobrze dla zespołu.
W drugiej kolejce Grupy C Iworyjczycy zmierzyli się z Demokratyczną Republiką Konga. Bailly rozegrał pełne 90 minut, a na boisku padł remis 2:2.
Dwa remisy oznaczały, że broniące tytułu Wybrzeże Kości Słoniowej musi wygrać z Marokiem, by awansować do fazy pucharowej. Sprawy nie poszły jednak po myśli Iworyjczyków. Dzięki bramce Rachida Aliouiego Maroko wygrało 1:0 i to ono awansowało dalej. Co ciekawe, zespół z północy Afryki prowadzony jest przez Herve Renarda, który 2 lata temu poprowadził WKS do mistrzostwa kontynentu.
W najbliższym czasie Bailly wróci do Manchesteru i wznowi treningi z zespołem Jose Mourinho.
Komentarze