Mchitarjan: jestem wdzięczny Kloppowi, pomógł mi stać się lepszym piłkarzem

Jakub Mikuła
Zmień rozmiar tekstu:

Henrich Mchitarjan jest wdzięczny Jürgenowi Kloppowi za udzieloną mu radę, która pomogła mu przezwyciężyć trudny początek kariery na Old Trafford.

Ormianin mógł liczyć na wsparcie Kloppa, gdy w 2013 roku miał problemy z dostosowaniem się do realiów Bundesligi. Już po transferze do Man Utd miał okres, w którym nie grał w Premier League przez 10 tygodni. Przypomniał sobie wtedy słowa niemieckiego szkoleniowca.

– Jestem wdzięczny Kloppowi – wyznał 27-latek w programie „Football Focus” telewizji BBC. – Pracował nad moją osobowością, tą psychologiczną częścią.

Mchitarjan współpracował z 49-latkiem przez 2 sezony. Później Niemiec opuścił Dortmund i związał się z Liverpoolem. 8 miesięcy później jego śladami podążył „Miki”, który również trafił do Premier League. Nie mógł jednak liczyć na udany początek nowego etapu swojej kariery, gdyż 10 września został zmieniony w przerwie przegranego 1:2 meczu z Manchesterem City i nie zagrał w Premier League aż do 27 listopada.

– W Dortmundzie bardzo stresowałem się po kilku naprawdę słabych dla zespołu meczach – dodał. – Klopp wskazał mi właściwą drogę. Wsparł mnie i powiedział mi, że muszę trzymać głowę podniesioną wysoko, bo zbliżają się dobre rzeczy. Pomógł mi stać się lepszym zawodnikiem.

Transfer do Premier League był kolejnym krokiem w wyjątkowej podróży Mchitarjana, który potrafi porozumiewać się w sześciu językach (w tym w języku angielskim) i jest synem jednego z najpopularniejszych armeńskich piłkarzy.

Jego ojciec Hamlet również był reprezentantem Armenii, a przy tym jednym z pierwszych krajowych zawodników, którzy występowali w klubach spoza ówczesnego Związku Radzieckiego. Zmarł na raka mózgu, gdy Henrich miał zaledwie siedem lat.

– Był moim drogowskazem, moim celem, moim marzeniem – mówi Henrich. – Nie odczułem właściwego wpływu jego śmierci, ale wiedziałem, że obserwuje mnie z niebios. Musi być bardzo dumny.

Mchitarjan jest obecnie jednym z najpopularniejszych i najbogatszych Ormian. Jego historia jest jednak nietypowa nawet jak na wielonarodowościowy skład Man Utd.

Pochodzi z kraju, który w latach 1989-1994 pozostawał w konflikcie terytorialnym z sąsiednim Azerbejdżanem, a ponadto do dziś nie ma zdrowych relacji z Turcją. Przedmiotem sporu jest traktowanie Ormian przez Turków w trakcie I wojny światowej.

W związku z tym Mchitarjan musiał odbyć służbę wojskową, zanim w 2009 roku otrzymał pozwolenie na wyjazd za granicę, do Metalurga Donieck.

– Dorastanie w Armenii było bardzo trudne. W tamtym czasie mieliśmy mnóstwo problemów z naszymi sąsiadami i pozostawaliśmy w stanie wojny, więc byliśmy w złej sytuacji.

– Zanim mogłem opuścić kraj, by być piłkarzem, musiałem pójść do wojska. Miałem wtedy 20 lat. Dopiero wtedy pozwolono mi zmienić klub.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze