Manchester United zdobywa Puchar Ligi!

Paweł Smyk
Zmień rozmiar tekstu:

W straszliwych bólach, ale ostatecznie zwycięski. Manchester United po dramatycznym spotkaniu pokonał Southampton 3:2. Bohaterem meczu został Zlatan Ibrahimović, autor dwóch trafień.

Powiedzieć, że „Czerwone Diabły” miały masę szczęścia w pierwszej połowie z „Southampton”, to nie powiedzieć nic. Rywale stworzyli tyle klarownych sytuacji bramkowych, że spokojnie powinni prowadzić więcej niż jedną bramką. Przy stanie 0:0 sędzia jednak niesłusznie dopatrzył się spalonego przy zagraniu do Manolo Gabbiadiniego.

Ku rozpaczy kibiców „Świętych” to jednak podopieczni Jose Mourinho wyszli na prowadzenie. Zlatan Ibrahimović wyśmienicie przymierzył z rzutu wolnego, posyłając piłkę nad murem i z dala od interweniującego rozpaczliwie bramkarza. Szwed wielokrotnie w tym sezonie próbował uderzeń ze stojącej piłki i pewnie niejeden fan chciałby, by zostawił ją Paulowi Pogbie, ale tym razem nieoczekiwanie zdobył bramkę.

Zawodnicy Southampton nie spuścili głów i wciąż dążyli do strzelenia gola, jednak znów do głosu udało się dojść przyjezdnym z Old Trafford. Grający słabe spotkanie Marcos Rojo zaskakująco znalazł się pod polem karnym rywali, dograł do Jesse’ego Lingarda, a ten technicznym uderzeniem strzelił na 2:0.

Dużo lepszy w swoich poczynaniach Southampton w końcu został nagrodzony za starania trafieniem do szatni. Niemalże kopia nieuznanej bramki tym razem zakończyła się sukcesem. Dogranie z prawego skrzydła wykorzystał Gabbiadini i przy tej sytuacji arbiter już nie zabrał mu gola.

Po przerwie „Święci” rzucili się na rywali jak wygłodniałe wilki, kontynuując to, co prezentowali przed gwizdkiem oznaczającym zejście do szatni. W zamieszaniu w polu karnym Manchesteru United po dośrodkowaniu z rzutu rożnego odnalazł się Gabbiadini, który szybkim i precyzyjnym strzałem sprawił, że David De Gea nawet nie drgnął w bramce. Włoch w tym momencie powinien cieszyć się z hat-tricka.

Postawa formacji defensywnej „Czerwonych Diabłów” była w tym spotkaniu tragiczna. Marcos Rojo, Eric Bailly i Chris Smalling zagrali jeden z najsłabszych meczów w tym sezonie, a comeback rywali nieuchronnie wisiał w powietrzu, jako iż ataki nie ustawały. Kilkakrotnie zespół ratował hiszpański golkiper, a i poprzeczka przyszła z pomocą w odpowiednim momencie.

Manchester United wziął się do gry dopiero w ostatnim kwadransie i udało im się zrobić to, czego nie byli w stanie dokonać „Święci”. Po raz kolejny wyszli na prowadzenie tuż przed zakończeniem spotkania, kiedy duża część ludzi myślami była już w dogrywce. Doskonałe dośrodkowanie Andera Herrery na bramkę zamienił z najbliższej odległości Zlatan Ibrahimović.

Manchester United – Southampton 3:2 (2:1)
Bramki: Ibrahimović 19′, 87′, Lingard 38′ – Gabbiadini 45+1′, 48′

Man Utd: De Gea – Valencia, Bailly, Smalling, Rojo – Herrera, Pogba – Lingard (Rashford 77′), Mata (Carrick 46′), Martial (Fellaini 90′) – Ibrahimović.
Rezerwowi: Romero, Blind, Young, Rooney.

Southampton: Forster – Cedric, Yoshida, Stephens, Bertrand – Ward-Prowse, Romeu, Davis (Rodriguez 90′), Redmond – Tadić (Boufal 77′) – Gabbiadini (Long 83′).
Rezerwowi: Hassen, Caceres, Højbjerg, McQueen, Boufal, Long, Rodriguez.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze