Phil Thompson: Januzaj już nigdy nie będzie grał tak dobrze jak w swoim debiutanckim sezonie

Jakub Mikuła
Zmień rozmiar tekstu:

Phil Thompson, ekspert stacji Sky Sports i były wieloletni zawodnik Liverpoolu, jest zdania, że Adnan Januzaj już nigdy nie wróci do formy, którą prezentował w swoim debiutanckim sezonie w Manchesterze United.

22-letni obecnie Januzaj zaliczył udany sezon 2013/14 pod wodzą Davida Moyesa, ale odkąd szkocki szkoleniowiec stracił pracę w Man Utd, Belg nie potrafi odnaleźć dawnej formy. W sezonie 2014/15 był jedynie rezerwowym, a rok później zaliczył kompletnie nieudane wypożyczenie do Borussii Dortmund. Wrócił stamtąd już w styczniu, ale do końca sezonu nie zdołał zyskać zaufania Louisa van Gaala i grał głównie w rezerwach.

W tym sezonie Januzaj został wypożyczony do Sunderlandu. Gra regularnie, ale jak dotąd strzelił tylko 1 gola i zaliczył jedynie 3 asysty. Thompson nie wierzy, że 22-latek jeszcze kiedykolwiek nawiąże do dawnych występów.

– Nie sądzę, że jeszcze kiedyś wróci na ten poziom – powiedział. – Zalicza wzloty i upadki i myślę, że to właśnie dlatego gra w pierwszym składzie. Sunderland liczy na jedną lub dwie chwile magii, gdy może wykreować okazję lub strzelić gola. Stać go na to, ale nie robi tego wystarczająco często.

– Klub taki jak Sunderland, próbujący się wydostać ze strefy spadkowej – sądzę, że to jego poziom. Nawet jeśli zmieni otoczenie, nie sądzę, by był w stanie grać tak jak w Manchesterze United.

Gdy w sierpniu Mourinho wysłał Januzaja na wypożyczenie do Sunderlandu, przekonywał, że nadal uwzględnia go w swoich planach na zespół.

– Troszczymy się o niego i widzimy w nim utalentowanego piłkarza – mówił wtedy. – Grając w jednym zespole z Memphisem, Martialem, Mchitarjanem, Youngiem i Matą nie pojawiałby się jednak w wielu spotkaniach.

– Nie możemy więc być samolubni, musimy myśleć o naszych zawodnikach; w tym przypadku o Adnanie. Będziemy oglądać go co tydzień, będziemy mogli porównywać występy. Jest we właściwym miejscu, ma menedżera, który bardzo go lubi. Chcemy, by dobrze sobie poradził, bo chcemy go z powrotem.

Thompson nie wróży dobrze także samemu Sunderlandowi, w którym widzi murowanego faworyta do spadku z Premier League. „Czarne Koty” już od kilku lat nieustannie walczą o utrzymanie, ale dotychczas zawsze udawało im się łapać wiatr w żagle w końcówce sezonu i unikać relegacji z najwyższego poziomu rozgrywkowego.

– Sunderland grał spokojnie aż do ostatnich minut meczu, gdy zdał sobie sprawę z tego, że skończy się na 0:0, a to nie jest dla niego wystarczająco dobry wynik – dodał Thompson, mając na myśli sobotni remis z Burnley na Stadium of Light.

– Na wcześniejszym etapie sezonu mogliby sobie pomyśleć „ok, punkt nam wystarczy”, ale teraz już jest na to za późno. Musieli wygrać ten mecz. Myślę, że są skazani na porażkę i wydaje mi się, że David Moyes ma podobne przeczucie.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze