Herrera: zagraliśmy niemal perfekcyjnie

Błażej Duda
Zmień rozmiar tekstu:

Ander Herrera, wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania z Chelsea, na antenie Sky Sports chwalił partnerów z zespołu za niemal perfekcyjny występ.

– Nie można powiedzieć, że zagraliśmy idealnie, bo zawsze jest coś, co można poprawić, ale nasz występ był niemal perfekcyjny. Byliśmy doskonali w defensywie i choć rywale są na szczycie tabeli, nie stworzyli żadnej okazji bramkowej. Raniliśmy ich z kontry, ale i kontrolowaliśmy grę, rozgrywaliśmy piłkę i możemy być bardzo zadowoleni.

Choć Manchester United zniwelował zagrożenie ze strony Chelsea, do zwycięstwa potrzebował nieco szczęścia. Szczególne kontrowersje wzbudziła pierwsza akcja bramkowa zapoczątkowana zagraniem ręką Herrery, po którym asystował on Rashfordowi. Bask w drugiej połowie sam wpisał się na listę strzelców, choć jego gol padł po niewielkim rykoszecie.

– Nie wiem czy zagrałem ręką, ale nie chciałem dotknąć nią piłki. Biegłem z rękami przy ciele i myślę, że jeśli w piłce nożnej nie masz zamiaru zagrać ręką i trzymasz ją w naturalnej pozycji, nie oznacza to przewinienia.

– Bardzo długo czekałem na tę bramkę, ale zawsze coś stawało na drodze – trafiałem w poprzeczkę, albo bramkarz świetnie bronił. Dziś miałem trochę szczęścia, ale uważam, że zasłużyliśmy na wygraną, bo kontrolowaliśmy mecz i stworzyliśmy więcej okazji.

Marcus Rashford uważa z kolei, że zespół w pełni zrealizował założenia taktyczne, które Jose Mourinho chciał wprowadzić w życie jeszcze w starciu w Pucharze Anglii.

– Odpadliśmy z Chelsea w pucharze i wówczas również mieliśmy plan meczowy, który do pewnego stopnia się sprawdził, ale wtedy musieliśmy grać w dziesiątkę. Trzymaliśmy się jednak tego planu i staraliśmy się osiągnąć to samo. Wymagało to dyscypliny, ale na szczęście udało nam się trafić do siatki.

19-latek, który zdobył gola w drugim meczu ligowym z rzędu, na Old Trafford musiał zastąpić Zlatana Ibrahimovicia jako lidera formacji ofensywnej, jednak nie przykłada do tego większej uwagi.

– Nie chodzi o to, kto przejmuje pałeczkę, bo jesteśmy zespołem, a utrata jednego zawodnika nie przekreśla tego, na co pracowaliśmy.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze