Koeman chce skończyć sezon nad Man Utd i Arsenalem

Jakub Mikuła
Zmień rozmiar tekstu:

Ronald Koeman uważa, że jedyne, co różni Everton od Arsenalu i Manchesteru United, to nazwa. Zamierza skończyć sezon na piątym miejscu w Premier League i szansę na to widzi w niestabilności formy i napiętym terminarzu swoich rywali.

Leicester City odpadł już z Ligi Mistrzów, więc Everton praktycznie zapewnił sobie udział w przyszłorocznej Lidze Europy – szanse na to, że w tabeli wyprzedzi go West Brom, który ma do niego 14 punktów straty, są marginalne. Jeśli pozostanie na 7. miejscu, zagra w 3. rundzie eliminacji, ale Koeman uważa, że zakończenie sezonu na 5. lub 6. pozycji jest w zasięgu jego zespołu.

– To normalne, że ludzie mówią o Arsenalu i Manchesterze United – to głośniejsze firmy, ale nie przez to, jak grają. Pokazujemy, że można być silną konkurencją dla najmocniejszych zespołów, dla wielkich klubów, które nie rozgrywają najlepszego sezonu.

– W zeszłym roku w Southampton uzbieraliśmy 63 punkty. To niewiarygodne. To niesamowite, że mamy teraz tyle samo punktów, co Arsenal, ale taka jest piłka. Nie chodzi w niej o pieniądze, a o piłkarzy, o zespół, organizację, atmosferę i wiarę w sukces. Najlepiej pokazał to w zeszłym sezonie Leicester City, który grał znacznie lepiej niż my teraz. To jednak możliwe, więc wszystkie inne zespoły czują się pewnie, bo wiedzą, że mogą nawiązać rywalizację.

Everton ma punkt więcej od Arsenalu (wypowiedź Koemana pochodzi sprzed zremisowanego 0:0 meczu z West Hamem) i o 2 mniej od Man Utd, ale oba te zespoły rozegrały o 3 mecze mniej od „The Toffees”. Holender, który w tym sezonie z „Czerwonymi Diabłami” nie przegrał, a z drużyną Arsene’a Wengera zmierzy się w ostatniej kolejce, uważa, że dyspozycja bardziej utytułowanych rywali daje Evertonowi nadzieję na zmniejszenie straty punktowej.

– Mają do rozegrania jeden czy dwa mecze więcej od nas, ale to trudne spotkania. Man Utd wciąż bierze udział w Lidze Europy, a Arsenal w ten weekend rozegra półfinał FA Cup. Wiemy, że to nie są zespoły takie jak Tottenham i Chelsea, które nie przegrywają meczów. Nie, oni są inni.

– Mamy na koncie więcej punktów niż rok temu. Przeszliśmy z 47 do 57 punktów, więc różnica wynosi 10 i może będzie jeszcze większa. Nie ustaliliśmy sobie żadnego celu. Chcemy po prostu wygrać mecz w sobotę, a później wygrać spotkanie w przyszłym tygodniu. To najlepszy sposób na zdobycie tyle punktów, ile to tylko możliwe.

Koeman pochwalił również Romelu Lukaku, ale odmówił komentarza na temat spekulacji, jakoby Everton żądał 100 mln funtów za swojego najlepszego napastnika.

– Strzelił już 24 gole, a zostało jeszcze 5 kolejek, więc jego dorobek strzelecki może być naprawdę pokaźny – dodał. – Sprawy mają się identycznie w przypadku każdego zawodnika, który prezentuje wysoki poziom – każdy zespół poszukuje snajperów, bo snajperzy zdobywają punkty. Wydaje mi się jednak, że Lukaku poprawia także inne elementy swojej gry. Lepiej radzi sobie w pressingu i wybiega na wolne pole. Jest teraz lepszym napastnikiem niż rok temu.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze