Pogba: nie możemy pozwolić, by zamach w Manchesterze zniszczył nasz sposób życia

Jakub Mikuła
Zmień rozmiar tekstu:

W rozmowie z magazynem „Esquire” Paul Pogba opowiedział o trudnościach życia jako muzułmanin w Manchesterze w miesiąc po ataku terrorystycznym i zaznaczył, że ludzie nie mogą pozwolić terrorystom wygrać. Po raz pierwszy opisał także swoje przeżycia dotyczące niedawnej śmierci jego ojca.

Gdy Pogba poprowadził Man Utd do zwycięstwa w finale Ligi Europy, minęły zaledwie 2 dni, odkąd po koncercie Ariany Grande na Manchester Arena zamachowiec-samobójca zabił w ataku bombowym 22 osoby i ranił wiele innych.

24-latek zadedykował wygraną zmarłym w ataku ludziom i wierzy, że ta i podobne zbrodnie nie mają żadnego związku z religią.

– To bardzo trudny moment, ale nie możemy się poddawać – powiedział Francuz, który w przerwie między sezonami odbył pielgrzymkę do Mekki, świętego miejsca w islamie. – Nie możemy pozwolić im zawładnąć naszymi myślami. Musimy o to walczyć.

– W życiu zdarzają się smutne rzeczy, ale życie musi toczyć się dalej. Nie można zabijać ludzi. To czyste szaleństwo, więc nie chcę wiązać go z religią.

– Islam taki nie jest i wszyscy o tym wiedzą. Nie będę jedyną osobą, która to powie.

Odkąd wrócił na Old Trafford po rekordowym transferze z Juventusu, Pogba jest znany w Anglii ze swojego otwartego nastawienia, umiłowania zabawy i tańca oraz nietypowych fryzur. Twierdzi, że śmierć ojca, który odszedł na niecałe dwa tygodnie przed finałem Ligi Europy, przypomniała mu, że należy cieszyć się życiem.

– Gdy tracimy kogoś, kogo kochamy, nie myślimy już w ten sam sposób – dodał. – To dlatego cieszę się życiem. Życie szybko przemija. Pamiętam, jak rozmawiałem ze swoim tatą, a teraz go nie ma. Był bardzo silnym i upartym człowiekiem. Walczył do końca, ale w jego wielu nie było to proste.

– Był bardzo dobrym człowiekiem, bardzo dobrym ojcem i jestem dumny, mogąc być jego synem.

– Był jednym z najzabawniejszych ludzi, jakich znałem. Śmiałem się za każdym razem, gdy spędzałem z nim czas. Był też naprawdę mądry, był profesorem. Powinniśmy skupiać się na miłych wspomnieniach.

Oceniając swój pierwszy sezon jako najdroższy piłkarz w historii futbolu, Pogba twierdzi, że kwota transferu nie miała wpływu na jego dyspozycję.

– Zapomniałem o niej już po tygodniu – utrzymuje. – To inni ludzie mi o niej przypominali. Koniec końców wszyscy umrzemy, a najdrożsi i mniej drodzy spoczną w takich samych grobach. Nawet o tym nie myślę.

Francuz nie zgodził się także z krytyką występów swoich i całego zespołu „Czerwonych Diabłów”, wskazując na zdobyte przez drużynę José Mourinho trzy trofea. Pogba uznaje, że służą one za usprawiedliwienie sposobu, w jaki grał Man Utd.

– Zgadzam się z tym, że nie graliśmy dobrze, nie zdołaliśmy zrobić wielu rzeczy – przyznał. – Wiem jednak, że zdobyliśmy też trzy trofea. To wszystko, co wiem i wszystko, co się liczy.

– Można być najlepszym zespołem na świecie, grać świetny futbol i nie zdobyć żadnego trofeum. Kto pamięta takie drużyny. Nikt, prawda?

Gdy w 2012 roku Pogba opuścił Man Utd na rzecz Juventusu, „Czerwone Diabły” otrzymały za niego tylko 800 tysięcy funtów, które były ekwiwalentem za wyszkolenie zawodnika. Francuz podtrzymuje, że wyjechał z Manchesteru wyłącznie z powodu pragnienia regularnej gry. Przyznaje też, że gdy w wieku 16 lat trafił do Anglii, nie mógł zrozumieć znanego z charakterystycznego akcentu sir Aleksa Fergusona.

– Nie mogłem! Na początku nie mogłem go zrozumieć – powiedział. – Nie byłem w stanie dogadać się także z moimi kolegami, rodowitymi mieszkańcami Manchesteru. Teraz oni się ze mnie śmieją. Mówią: „Och, pamiętam, jak na początku nie potrafiłeś mówić, a teraz mówisz z dialektem z Manchesteru!”. To naprawdę zabawne.

– Opuściłem Manchester, by grać. To wszystko, czego chciałem. Mimo że byłem młody, czułem, że byłem gotowy do gry i nie chciałem czekać.

– Skoro nie był to Manchester, mógł to być jakiś inny zespół. Czułem jednak, że jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa i mogę wrócić.

– Moja mama powiedziała mi, że któregoś dnia wrócę. I oto jestem: siedzę u fryzjera w Manchesterze.

Pełny wywiad z Paulem Pogbą znajduje się w lipcowo-sierpniowym wydaniu magazynu „Esquire”.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze