José Mourinho potwierdził, że Eric Bailly może zagrać z Tottenhamem, ale nie wyraził co do tego pewności. Nie ocenił także stanu Andera Herrery i Marcusa Rashforda, którzy w czwartek wrócili do treningów, a wcześniej zmagali się z drobnymi urazami.
– Nikt nie wrócił do gry – powiedział. – Jones siedział na ławce, więc wszystko z nim w porządku. Powrót Bailly’ego nadal jest niepewny. Myślę, że będzie z nami dobrze, że jesteśmy silni i gotowi.
Mourinho uciekł od komentarza o kontuzji Harry’ego Kane’a, wskazując, że United mają własne problemy z kontuzjami.
– Nie mamy Zlatana Ibrahimovicia, nie mamy Paula Pogby, nie mamy Marouane’a Fellainiego, nie mamy Marcosa Rojo, nie mamy Michaela Carricka. Nie mówcie mi więc o Harrym Kanie.
– Tottenham to dobry zespół, jeden z najlepszych w lidze. Mają fantastyczny skład, dobrego menedżera, zapewnioną stabilność – tego samego trenera, tych samych piłkarzy od kilku lat. To naprawdę silna drużyna.
Portugalczyk po raz kolejny wezwał też kibiców Man Utd do odegrania swojej roli w meczu.
– Myślę, że w zeszłym sezonie kilkukrotnie udało nam się stworzyć dobrą atmosferę, gdy przyjeżdżały do nas silne zespoły. Było tak w meczach z Chelsea i Liverpoolem, więc jeśli kibice będą tego tylko chcieli, mogą nam pomóc.
Komentarze