Jakub Mikuła José Mourinho przyznał, że zdziwił się, gdy otrzymał telefon od agenta Nemanji Maticia i dowiedział się, że Serb może zostać sprzedany do Man Utd.
Transfer Maticia do drużyny postrzeganej jako jeden z głównych rywali Chelsea w walce o mistrzostwo Anglii spotkało się w środowisku z dużym zdziwieniem, któremu nie oparł się sam Mourinho.
– Byłem zaskoczony, gdy zadzwonił do mnie agent Maticia i zapytał mnie, czy chcę go sprowadzić – powiedział Portugalczyk. – Zdziwiło mnie to, ale dobrze go znam i wiem, że jest bardzo bezpośredni, nie zwykł marnować czasu ani wzbudzać zainteresowania innych klubów tylko po to, by poprawić sytuację swoich klientów w klubie.
– Nie owija niczego w bawełnę, więc gdy zapytał mnie, czy jestem zainteresowany Maticiem, powiedziałem, że oczywiście, że jestem.
Matić po raz pierwszy od czasu opuszczenia Chelsea zagra dziś na Stamford Bridge. Razem z nim na stare śmieci wróci Juan Mata, a także sam Mourinho, ale Portugalczyk uważa, że nie będzie to dla nich szczególne popołudnie.
– Myślę, że to coś normalnego – powiedział. – Obiecuję, że pojadę na Stamford Bridge w dokładnie tym samym celu, w którym jeżdżę na Emirates – by zagrać ważny mecz. Ten mecz jest ważny ze względu na naszych rywali, a nie dlatego, że zmierzymy się z klubem, w którym kiedyś pracowałem.
– Może było to nieco wyjątkowe przeżycie, gdy wróciłem na Stamford po raz pierwszy, w 2009 roku jako szkoleniowiec Interu albo w 2016 roku, po drugim okresie pracy w Chelsea, ok. Później jednak staje się to czymś normalnym. To ważny mecz, bo to ważny mecz, a nie dlatego, że ja, Matić czy Mata byliśmy w Chelsea. To dlatego, że Chelsea jest mistrzem Anglii, a my jesteśmy Manchesterem United.
„Czerwone Diabły” przystąpią do meczu z Chelsea z 5 punktami straty do Man City i z 4 punktami przewagi nad czwartą w tabeli Chelsea. Mourinho uważa, że „The Blues” wciąż mają duże szanse na mistrzostwo Anglii.
– Chelsea jest mistrzem Anglii i jednym z najlepszych zespołów w kraju, więc traktuję ich jako poważnego kandydata do tytułu, podobnie jak ona traktuje siebie samą.
– Myślę, że w walce o mistrzostwo będzie się liczyć 6 zespołów, gdyż Everton mimo wielkich inwestycji nie nadążył za resztą. Sądzę, że w tabeli widać już cztery czy pięć drużyn, które odskoczyły reszcie. Liverpool jest parę punktów za nimi, ale jestem pewien, że za kilka tygodni się to zmieni.
Komentarze