Mourinho: dobrze, że udało nam się odpowiedzieć na porażkę

Jakub Mikuła
Zmień rozmiar tekstu:

José Mourinho ucieszył się, że po porażce z Manchesterem City, która znacznie oddaliła Manchester United od mistrzostwa Anglii, jego zawodnicy zdołali odpowiedzieć zwycięstwem z Bournemouth.

Bardzo ważne trzy punkty

– Zmarnowaliśmy bardzo dobre sytuacje na strzelenie drugiego gola, co dałoby nam szansę na złapanie oddechu. W konsekwencji tego w końcówce meczu wyszło to, że Bournemouth miało więcej sił od nas. Nasi rywale mieli dzień więcej na odpoczynek, my 3 dni temu graliśmy derby. Mieli Defoe i Afobe, których wprowadzili do gry, by zapewnić sobie większą dynamikę w grze. Ogólnie rzecz biorąc, myślę, że ciężko zapracowaliśmy na ten wynik, pokazaliśmy charakter i zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty.

Zwycięski gol Lukaku

– Bramka dla nas padła po dobrym dośrodkowaniu Juana Maty i udanej główce Lukaku. W drugiej połowie dobrze graliśmy bez piłki, ale brakowało nam zacięcia potrzebnego do podwyższenia wyniku. Anthony Martial miał pecha przy swojej sytuacji, a świetny strzał Marcusa Rashforda obił poprzeczkę. Mieliśmy warunki do tego, by zabić mecz, ale tak czy inaczej zachowaliśmy nad nim kontrolę, a było to ważne.

Kolejne czyste konto

– Naszym celem było wygranie meczu w nieco bardziej komfortowy sposób, ale gdy się to nie udaje i czujemy, że w końcówce spotkania nasz przeciwnik jest silniejszy od nas, ważne jest, by nie stracić bramki. Jestem więc naprawdę szczęśliwy.

Bardzo dobry występ

– Myślę, że był to z naszej strony bardzo dobry mecz, w którym nie brakowało nam chęci zwycięstwa. Myślę, że po porażce zawodnikom chodzi po głowie, by nie przegrać drugi raz. Chcieli odnieść zwycięstwo i widziałem to przez całe półtorej godziny. Nasz najlepszy okres przypadł na kwadrans tuż po przerwie. Mieliśmy wtedy dwie najbardziej klarowne sytuacje. Anthony Martial miał łatwą okazję, a Marcus Rashford oddał fantastyczny strzał i zasłużył na bramkę. Nie udało nam się zabić meczu i Bournemouth wróciło do gry. Uważam, że byli świeżsi od nas, ważne było dla nich, że mieli jeden dzień więcej na odpoczynek od nas. W dodatku Eddie Howe miał możliwość wprowadzenia do gry dwóch wypoczętych napastników na ostatnie 15 minut. Kiedy nie udaje nam się strzelić gola na 2:0, dajemy przeciwnikom nadzieję na wyrównanie. Bournemouth zagrało odważnie, a ma na tyle dobrych piłkarzy, że ostatni kwadrans był dla nas trudny. Wynik był otwarty aż do samego końca.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze