Rooney: Rashford przypomina mnie z początków kariery

Tomasz Pasternak
Zmień rozmiar tekstu:

Wayne Rooney, pomimo iż od kilku miesięcy broni barw Evertonu, nie zapomniał o byłych kolegach z Manchesteru United. W najnowszym wywiadzie angielski napastnik zabrał głos na temat Anthony’ego Martiala i Marcusa Rashforda.

Najskuteczniejszy piłkarz w historii „Czerwonych Diabłów” pozostaje wielkim fanem dwójki młodych atakujących z Old Trafford. W obecnym sezonie menedżer Jose Mourinho często rotuje Martialem i Rashfordem – lepszym dorobkiem bramkowym może pochwalić się ten drugi (10 trafień), wyprzedzając Francuza o dwa gole.

– Umiejętności Martiala są niewiarygodne. Pytanie tylko, jak wyciągnąć z niego to co najlepsze? – mówi Rooney. – Moim zdaniem, na tyle, na ile znam Anthony’ego, jego miejsce jest na lewym skrzydle.

Anglik docenił także talent Marcusa Rashforda, jego naturalnego następcy zarówno w Manchesterze United, jak i reprezentacji narodowej. Rooney zauważa, że jego młodszy kolega być może zbyt dużo uwagi poświęca obecnie zadaniom defensywnym, przez co nie może skupić się na zdobywaniu bramek.

– Czasami, na początkowym etapie mojej kariery, zbyt często cofałem się do obrony. W końcu sir Alex Ferguson posadził mnie na ławce – kontynuował 32-latek. – Tylko będąc w polu karnym przeciwnika masz wpływ na zdobywanie bramek. Sir Alex powiedział mi, bym skupił się na tym i był gotowy na wykorzystanie sytuacji, gdy te tylko się nadarzą.

– Czuję, że z Rashfordem może być podobnie. Zobaczcie, jak często wraca w okolice nominalnie zajmowane przez bocznych obrońców. To wspaniale, że ma w sobie tak dużo entuzjazmu, ale żeby wyciągnąć z niego jak najwięcej w ofensywie, być może powinien pozwolić obrońcom i pomocnikom wykonywać ich pracę.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze