Chris Smalling zadedykował wygraną nad Crystal Palace fanom „Czerwonych Diabłów, którzy w liczbie około 2 tysięcy zameldowali się w południowo-wschodnim Londynie.
Angielski obrońca Man Utd strzelił kontaktową bramkę w 55 minucie spotkania. Niewątpliwie dało to reszcie drużyny impuls do jeszcze lepszej gry. Niedługo po tym, Romelu Lukaku wyrównał wynik meczu. Pojawiła się realna szansa na wywiezienie z Selhurst Park więcej niż 1 punktu.
– Kiedy podeszliśmy po ostatnim gwizdku sędziego do naszych fanów, emocje sięgnęły zenitu. Fantastyczna atmosfera radości i mnóstwo pozytywnej energii. Po raz kolejny nasi kibice byli niesamowici. To zwycięstwo po prostu się im należało.
– Najcięższy moment przyszedł wtedy, gdy padła bramka na 2-0. Na szczęście po paru minutach udało się złapać kontakt bramkowy z przeciwnikiem. To dało nam poczucie, że ten mecz jest jeszcze do wygrania.
– Jestem pewny, że nasi konkurenci mocno trzymali kciuki za zespół Crystal Palace, gdy przegrywaliśmy różnicą dwóch bramek. Pokazaliśmy jednak, że trzeba się z nami liczyć do ostatniej minuty meczu.
To była świetna bitwa piłkarska. Najważniejsze, że szczęśliwie dla nas zakończona.
– Teraz czekamy tylko i wyłącznie na sobotni klasyk z Liverpoolem. Jesteśmy mentalnie bardzo podbudowani. Gramy na Old Trafford, to powoduje że chęć walki jest jeszcze większa. Musimy zrobić wszystko aby w tym kluczowym meczu wypaść jak najlepiej – podsumowuje Chris Smalling.
Komentarze