Mourinho: mecz z Sevillą będzie ważniejszy od starcia z Liverpoolem

Mateusz Pawlak
Zmień rozmiar tekstu:

Jose Mourinho rozmawiał z mediami w poniedziałkowe popołudnie na konferencji prasowej, na dzień przed decydującym starciem w Lidze Mistrzów przeciwko Sevilli. Portugalczyk omówił kilka tematów, wspominając o takich zawodnikach jak Scott McTominay i Marcus Rashford, czy wyzwanie przed jakim staną Czerwone Diabły we wtorkowy wieczór. Zapraszamy do zapoznania się z głównymi punktami konferencji prasowej Jose Mourinho.

O pojedynku z Sevillą:

Jutrzejsze starcie jest ważniejsze niż sobotni mecz (przeciwko Liverpoolowi), ponieważ to był mecz o punkty, gdzie do końca sezonu można zdobyć jeszcze 24 punkty, aby zająć miejsce w pierwszej czwórce. Jednak jutro, jak i zarówno w sobotę (przeciwko Brighton), są to mecze, gdzie w końcowym rozrachunku przechodzisz do kolejnej rundy lub odpadasz. Oczywiście z tego powodu faza pucharowa jest znacznie ważniejsza niż mecze ligowe.

O braku przewagi nad Sevillą:

Nie uważam, że jesteśmy jedną z najlepszych drużyn w Lidze Mistrzów. Jednak uważam, że jeśli zespół dojdzie do najlepszej ósemki, wtedy wszystko będzie mogło się zdarzyć. Gdy jesteś w 1/8 finału wszystko wydaje się być odległe. Jednak gdy znajdujesz się w ćwierćfinale, zaczynasz czuć półfinał i myśleć, że jesteś wśród najlepszych. Wszystko może się zdarzyć, dlatego zobaczmy co zdarzy się jutro. Uważam, że czeka nas bardzo trudny mecz. Gramy przeciwko zespołowi, który nie przegrał z Liverpoolem w fazie grupowej, strzelał im bramki i wywiózł remis z Anfield, a gdy mówię Liverpool, to mam na myśli bardzo dobrą drużynę. Oznacza to, że Sevilla jest naprawdę bardzo dobrym zespołem, a wynik z pierwszego spotkania pozostawia sprawę awansu jako otwartą. Nie czuję, abyśmy w tej chwili mieli jakąkolwiek przewagę nad Sevillą. Mamy zamiar udowodnić, że jesteśmy lepsi i wygrać jutrzejszy mecz.

Ćwierćfinał będzie dobrym wynikiem:

Myślę, że finał Ligi Europejskiej był naszym najważniejszym meczem w europejskich pucharach w ostatnich latach, ponieważ zdobyliśmy trofeum i to zwycięstwo dało Manchesterowi United powrót do jego naturalnego środowiska jakim jest Liga Mistrzów. Manchester United musi być częścią Ligi Mistrzów, dlatego zwycięstwo Ligi Europy było tak ważne, patrząc na to, że w Premier League nie zajęliśmy miejsca w pierwszej czwórce. Jeśli uda nam się wygrać z Sevillą i przejść do najlepszej ósemki, będę to uważał za dobre osiągnięcie. Oczywiście jeśli będziemy w ćwierćfinale, nie będę myślał że jesteśmy bez żadnych szans. Ani trochę. Jednak w tej chwili mamy inne zadanie, któremu musimy podołać, a to zadanie nazywa się Sevilla.

McTominay jest dobrym uczniem:

On gra dobrze. Spędza każdą minutę na boisku, jak i zarówno poza nim, na naukę. Jest pokorny i chce się uczyć. Nie pragnie być w nagłówkach i błyszczeć w mediach. Pragnie pracować, rozwijać się i być pomocnym dla drużyny. Stopniowo dostaje szansę na grę. Praktycznie wszyscy zawodnicy środka pola mieli kontuzje w tym sezonie, a on dostawał minuty i zdobywał doświadczenie. Najlepszym sposobem rozwoju jest oczywiście przebywanie na boisku. Pamiętam jego początki, gdy nie zasiadał nawet na ławce rezerwowych, ale mimo to zabierałem go wraz z drużyną jako dodatkowego zawodnika. Pamiętam go bardzo dobrze z naszych spotkań, z rozmów w przerwie meczu, gdzie uważnie słuchał wszystkiego co się do niego mówi. Jego postawa i pokora jest dokładnie tym, co cechuje dobrego zawodnika.

O zadowoleniu z Rashforda:

Czytałem słowa najgorszego menedżera w historii Premier League, Franka de Boera. 4 mecze, 4 porażki, 0 zdobytych i 7 straconych bramek, który powiedział, że Rashford nie może rozwijać się pod moim okiem. Gdyby Marcus był trenowany przez Franka, nauczyłby się, jak przegrywać. Oczywiście muszę być uczciwy i powiedzieć, że główna zasługa w formowaniu Marcusa to efekt pracy trenerów z naszej akademii. Muszę również podziękować Lusiowi van Gaalowi, u którego to Marcus rozegrał swój pierwszy sezon w seniorskiej kadrze Manchesteru United. Jestem z tego chłopaka naprawdę zadowolony, choć prawdopodobnie Gareth Soughate (selekcjoner reprezentacji Anglii przyp. red.) tak nie myśli. On gra dla Manchesteru United naprawdę dużo. Czy gra we wszystkich spotkaniach od początku sezonu? Oczywiście, że nie. Jednak to zawodnik któremu w pełni ufam i podejrzewam, że przed meczem z Liverpoolem niewielu z was (media) spodziewało się go w wyjściowym składzie. Nie chcę rozmawiać tylko o strzelaniu bramek, gdyż ważniejsza jest dla mnie analiza jego możliwości i umiejętności, z czego jestem bardzo mocno zadowolony.

O zmianach w systemie kwalifikacji do Ligi Mistrzów w sezonie 2018/19:

Ponieważ pracuję w Anglii, cieszę się z nadchodzących zmian. Zajęcie czwartego miejsca dla angielskiego klubu będzie bardziej komfortowe niż dotychczas, ponieważ lepiej awansować bezpośrednio, niż uczestniczyć w ostatniej fazie kwalifikacyjnej, które zawsze niosą ze sobą ryzyko. Uważam, że wszystkie zespoły walczące o miejsca w pierwszej czwórce i ich menedżerowie, myślą dokładnie tak samo jak ja. Naprawdę jesteśmy zadowoleni, że czwarta drużyna awansuje bezpośrednio. To dobre rozwiązanie.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze