Lingard rozczarowany porażką na Wembley

Marcin Waleszczyk
Zmień rozmiar tekstu:

Jesse Lingard przyznał, że jest ogromnie rozczarowany swoją pierwszą porażką na Wembley w finale Pucharu Anglii. Manchester United musiał uznać wyższość londyńskiej Chelsea po bramce Edena Hazarda.

Anglik był bohaterem poprzedniego finału FA Cup, w którym Manchester United brał udział i ostatecznie triumfował w 2016 roku, gdy w dogrywce strzelił decydującego gola w starciu z Crystal Palace. Tym razem „Czerwone Diabły” musiały przełknąć gorycz porażki i być świadkiem ósmego w historii triumfu Chelsea w Pucharze Anglii.

– To zawsze trudne doświadczenie, gdy oglądasz inny zespół podnoszący trofeum – mówił Lingard. – To trudne, kiedy musisz iść po schodach na Wembley, by odebrać medal dla przegranej drużyny. To moje pierwsze tego typu doświadczenie i mam nadzieję, że już ostatnie. Mam wrażenie, że dominowaliśmy przez większą część meczu i stworzyliśmy sporo okazji podbramkowych.

– Chelsea nie stworzyła zbyt wielu szans, ale szczęście nam nie sprzyjało. W każdym sezonie wykonujemy progres i wiele zespołów przechodzi przez okres przejściowy. Chcemy się pozbierać, wyciągnąć wnioski i ponownie walczyć w następnym sezonie. Musimy spojrzeć na mocne i słabsze momenty minionych rozgrywek, by wiedzieć, gdzie możemy się poprawić.

– Chcemy grać jeszcze lepiej w przyszłym sezonie – zapowiedział Anglik.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze