Giggs zachęca piłkarzy Man Utd do bardziej ofensywnej gry

Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

W jednym z ostatnich wywiadów Ryan Giggs przyznał, że obecny styl gry „Czerwonych Diabłów” nie jest zbyt atrakcyjny, a piłkarze klubu z Old Trafford powinni dostarczać znacznie więcej rozrywki swoim kibicom podczas rozgrywanych spotkań.

Jose Mourinho w dopiero co zakończonym sezonie poprowadził Manchester United do wicemistrzostwa Anglii. Pozycja wicelidera na zakończenie rozgrywek Premier League była jednocześnie najwyższym zajętym przez klub z Old Trafford na koniec rozgrywek miejscem w lidze od czasu odejścia na emeryturę w 2013 roku Sir Aleksa Fergusona. Pomimo tego drużyna Portugalczyka wielokrotnie krytykowana była za styl i minimalizm, jaki wykazuje w zdobywaniu punktów.

44-letni dziś Giggs, który obecnie na co dzień jest selekcjonerem reprezentacji Walii, podczas swojej długoletniej kariery na Old Trafford aż 13-krotnie wygrywał ligę, a drużyna w której grał przez większość tego okresu kojarzona była z ofensywnym stylem gry. Walijczyk przyznaje, że chciałby ponownie zobaczyć ten błysk w grze „Czerwonych Diabłów”.

– Na wstępie muszę podkreślić, że jestem fanem Manchesteru United. Pamiętam jak miałem 7 czy 8 lat, to zwykłem wspinać się na ogrodzenie, przechodzić przez nie i łapać autobus odjeżdżający na Old Trafford – wspominał Giggs.

– W zasadzie odkąd pamiętam, to chodziłem na Old Trafford. Później czas szybko popłynął i nagle miałem 17-18 lat i zacząłem grać w pierwszej drużynie United. Rozumiem jak działa ten klub, a także czego od niego oczekują kibice, ponieważ sam nim byłem.

– Byłem też piłkarzem, który chciał swoją grą wzbudzać emocje wśród tłumu zgromadzonego na stadionie, który chciał sprawiać, aby ludzie wstawali z krzeseł. Chciałbym zobaczyć taką grę u Rashforda, u Martiala czy też u Pogby. Ja starałem się tak grać.

Giggs przyznał także, że jednym z głównych czynników pozwalających osiągać Manchesterowi United wiele sukcesów w czasach, gdy Walijczyk grał w klubie z Old Trafford, była dobra komitywa piłkarzy, którzy tworzyli wówczas ten zespół.

– Byliśmy naprawdę dobrze zgraną grupą piłkarzy. W drużynie mieliśmy takich zawodników, jak chociażby Roy Keane czy Ole Gunner Solskjaer, którzy byli w podobnym do mnie wieku. Mieliśmy naprawdę dobrego ducha drużyny.

– Zawsze pomocnym aspektem jest to, kiedy uwaga skupia się wokół piłkarzy, którzy wiedzą czym jest ten klub bądź którzy przeszli wcześniej przez jego system młodzieżowy. Jeżeli jesteś w stanie to uzyskać, to wówczas jest to coś wyjątkowego, ponieważ nie zdarza się to zbyt często. To były wyjątkowe czasy, ponieważ nie grałem wówczas tylko z kolegami, ale także z przyjaciółmi.

Pomimo wielu zmian, jakie zaszły na Old Trafford od 2016 roku, kiedy to Ryan Giggs ostatecznie rozstał się ze środowiskiem Manchesteru United, gdzie wcześniej, po zakończeniu kariery, pełnił rolę asystenta Louis van Gaala, Walijczyk uważa, że w klubie wciąż znajdują się zawodnicy, którzy uszanują jego tradycje.

– Piłka nożna się zmienia, ale dalej w klubie mamy takich piłkarzy, jak Rashford czy Lingard, a także Pogba, który grał w tym zespole, kiedy był jeszcze młodym chłopcem. Poza tym jest Antonio Valencia czy Ashley Young. Oczywiście ostatnio odszedł Michael Carrick, ale wciąż w Manchesterze United jest grupa piłkarzy, którzy wiedzą czym jest ten klub.

– Uważam, że zawsze ważnym jest, aby mieć w zespole takich zawodników. Oczywiście to nie zagwarantuje z góry drużynie sukcesu i jeżeli klub nie będzie miał takich graczy, to nie oznaczać to też będzie, że nie będzie w stanie wygrywać. Zawsze jednak pomaga, jeżeli masz coś w rodzaju ducha zespołu – zakończył.

Tagi:

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze