Znajdujący się w kręgu zainteresowań Manchesteru United i Barcelony napastnik Atletico Madryt, Antoine Griezmann, poinformował że podjął ostatecznie decyzję, która ucieszy wszystkich fanów wicemistrza Hiszpanii. Francuz zakomunikował, że zostaje w klubie prowadzonym przez Diego Simeone.
Tym samym szybko dobiega końca kolejna saga związana z przenosinami 27-latka do innego klubu. W ostatnim czasie najgłośniej w tym kontekście mówiło się o Barcelonie, która ponoć miała wyłożyć 100 mln euro na ten transfer, co oznaczało uruchomienie klauzuli zawartej w kontrakcie piłkarza, która pozwalała na rozmowy między piłkarzem i mistrzem Hiszpanii, bez uprzedniej zgody madryckiego klubu.
W samej decyzji Francuza nie byłoby nic nadzwyczajnego, gdyby nie sposób, w jaki o niej poinformował. Otóż w czwartkowy wieczór w hiszpańskiej telewizji Movistar+ wyemitowano 45-minutowy dokument pt. „La decision”, który opowiadał o całej drodze, jaką piłkarz przebył, zanim podjął przytaczaną decyzję. Wiele wskazuje na to, że sprawa od początku była ukierunkowana w taki sposób, ponieważ pierwsze wywiady z Francuzem we wspomnianym dokumencie zostały nakręcone jeszcze w kwietniu tego roku.
Po wyemitowaniu dokumentu, Griezmann za pośrednictwem swojego konta na Twitterze zakomunikował swoje przywiązanie do barw Atletico Madryt załączając zwiastun swojego dokumentu i podpisując go słowami: „Moi fani, moja drużyna, mój dom: Atletico Madryt”.
Oczekuje się, że Francuz po zakończeniu swojego udziału w Mistrzostwach Świata w Rosji podpisze nowy kontrakt z wicemistrzami Hiszpanii, na mocy którego będzie zarabiał rocznie 23 mln euro netto. To ponoć kwota znacznie wyższa niż oferowała piłkarzowi Barcelona (15 mln euro netto).
Mi afición, mi equipo, MI CASA! @atleti 🔴⚪🔴
Mes supporters, mon équipe, MA MAISON ! @AtletiFR 🔴⚪🔴
My fans, my team, MY HOME!!! @atletienglish 🔴⚪🔴 pic.twitter.com/ByD8Cju5Yb
— Antoine Griezmann (@AntoGriezmann) June 14, 2018
Komentarze