Reprezentacja Belgii po rozczarowaniu z półfinału z Francją zdobyła historyczne, 3. miejsce na mistrzostwach świata pokonując, po raz drugi na tym turnieju, Anglików. Wygraną 2:0 zagwarantowali Meunier i Hazard.
Finały pocieszenia na mistrzostwach świata zwykle obfitują w gole i nie inaczej zapowiadało się to spotkanie po wymarzonym początku w wykonaniu Belgów. W czwartej minucie piłkę na połowie Anglii przejął Lukaku, który ładnym prostopadłym podaniem uruchomił na lewym skrzydle Chadliego, a ten dośrodkował do czekającego na piątym metrze Meuniera. Obrońca PSG uderzał wprawdzie piszczelem, ale nie miało to znaczenia i „Czerwone Diabły” objęły prowadzenie.
W ósmej minucie znów w roli rozgrywającego znalazł się Lukaku, który tym razem mógł wybrać Hazarda zamiast De Bruyne, ale już w 12. minucie, dość szczęśliwym podaniem odnalazł pomocnika City, który podbitym przez Trippiera strzałem zmusił Pickforda do interwencji. Chwilę później ładną klepkę z Tielemansem rozegrał Hazard.
Anglicy również nie mogli narzekać na brak okazji – strzał Sterlinga został zablokowany, próba Delpha nie sprawiła problemu Courtoisowi ale już w 15. minucie Loftus-Cheek groźnie główkował.
W 16. minucie świetnym prostopadłym podaniem adresowanym do Lukaku popisał się De Bruyne; napastnik Manchesteru United nie odpowiedział równie dobrym przyjęciem.
23. minuta przyniosła doskonałą okazję na wyrównanie – długie podanie Diera przytrzymał Sterling i wyłożył piłkę Kane’owi, który nie utrzymał równowagi przy strzale i uderzył obok słupka. Anglia na chwilę przejęła inicjatywę, ale po chwili Belgia wrzuciła wyższy bieg i nie opuszczała połowy rywala. W 33. minucie De Bruyne klepką otworzył przestrzeń Hazadrowi, jednak w porę jego strzał zablokował Stones. Belgia zyskała rzut rożny, którego pierwotne rozegranie nie wypaliło przez koszmarny kiks Tielemansa… co nie przeszkodziło Alderweireldowi strzelić z woleja tuż nad poprzeczką.
Gra do końca pierwszej połowy przebiegała pod dyktando Belgów, którzy dość łatwo odnajdowali przestrzeń na 20. metrze przed bramką. Umiejętnościami wykazać się musiał Maguire, który zablokował strzał De Bruyne oraz Stones, który tuż przed przerwą nie pozwolił uderzyć na bramkę Lukaku.
Na drugą połowę Gareth Southgate wezwał posiłki w postaci dwójki z Old Trafford – w miejsce Rose’a i Sterlinga na boisku pojawili się Jesse Lingard i Marcus Rashford. Zmiana mogła przynieść owoce, bowiem po wrzucie z autu Lingard posłał ostrą centrę z woleja i choć Kane wyciągnął się jak struna, nie zdołał jej sięgnąć. Po drugiej stronie doskonałą szansę po kolejnym pięknym podaniu De Bruyne miał Lukaku, ale i tym razem zawiodło go przyjęcie piłki. Chwilę później zakończył swój pościg za Kane’em w klasyfikacji najlepszych strzelców mistrzostw i ustąpił miejsca na boisku Mertensowi.
Po kilku połowicznych szansach Anglików nieoczekiwanie Eric Dier stanął przed szansą na wyrównanie – klepkę rozegrał z nim Rashford i Dier popędził na bramkę Courtoisa, przelobował bramkarza Chelsea, tylko po to by piłkę z linii wybił jego klubowy kolega, Toby Alderweireld. Chwilę później w roli asystenta mógł wystąpić Lingard, ale jego wrzutka na głowę Diera nie przyniosła celnego strzału.
Podopieczni Garetha Southgate’a coraz odważniej szturmowali bramkę Belgów, ale defensywa z odrobiną szczęścia odpierała ataki i choć Belgom nie udawało się oddalić zagrożenia na dłużej, przypominali o sobie groźnymi kontrami. W 75. minucie szybki atak po rozprowadzeniu przez De Bruyne koszmarnie wykończył Mertens. W 79. mogliśmy za to oglądać bramkę turnieju po kolejnej fantastycznej kontrze Belgów zakończonej paradą Pickforda po uderzeniu Meuniera z woleja.
W 81. minucie Belgowie dopięli swego – De Bruyne obsłużył prostopadłym podaniem Hazarda, który zdołał się wcisnąć przed obrońcę i będąc oko w oko z Pickfordem pokonał go strzałem po krótki rogu. W 85. minucie role mogły się odwrócić, ale tym razem podanie Hazarda było minimalnie za krótkie. Dwubramkowa zaliczka, przy braku odpowiedzi ze strony Anglików, okazała się wystarczająca do zdobycia brązowego medalu.
Komentarze