Sebastian Słabosz Portal Sportingintelligence w jednym ze swoich najnowszych artykułów przyjrzał się bliżej umowom sponsorskim dotyczącym firm reklamujących się na koszulkach zespołów Premier League. Okazuje się, że w nadchodzącym roku Manchester United wciąż nie ma sobie równych w tym zestawieniu, ale po piętach depcze już „Czerwonym Diabłom” rywal zza miedzy.
Klub z Old Trafford dzięki umowie podpisanej z Chevroletem inkasuje rocznie 47 mln funtów. Z kolei Manchester City reklamując na trykotach linię lotniczą Etihad co 12 miesięcy otrzymuje na konto przelew w wysokości 45 mln funtów. Na podium z wpływami na poziomie 40 mln funtów rocznie znalazły się ex aequo ekipy Arsenalu (linie lotnicze Fly Emirates), Chelsea (opony Yokohama) i Liverpoolu (bank Standard Chartered).
Jednak o ile w podziałach środków finansowych otrzymywanych z tytułu transmisji telewizyjnych w Premier League nie widać rażących (jak np. w La Liga) różnic wśród 20 klubów walczących o mistrzostwo Anglii w danym sezonie, o tyle już w przypadku omawianych umów sponsorskich wyraźnie można zauważyć, że poza ekipami z TOP6, „słabsze” drużyny nie mogą liczyć na tak hojne wsparcie.
Wystarczy tylko zauważyć, że pomiędzy 6. w tym zestawieniu Tottenhamem (35 mln funtów za sezon od firmy ubezpieczeniowej AIA), a 7. West Hamem (10 mln funtów od firmy zajmującej się prowadzeniem zakładów bukmacherskich – Betway) jest aż 25 mln funtów różnicy w skali sezonu.
Pełne zestawienie znajduje się poniżej (za: Sportingintelligence):
Komentarze