Mourinho spuścił zasłonę milczenia w szatni po porażce z Brighton

The Times, thepeoplesperson Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Po porażce 2-3 z Brighton, atmosfera w szatni Manchesteru United nie należała do najlepszych. Jose Mourinho był podobno wściekły po spotkaniu z „Mewami”. Poziom zażenowania występem swoich podopiecznych spowodował, że nie zamienił z nimi zbyt wielu słów – donosi „The Times”.

Występ „Czerwonych Diabłów” był przygnębiający dla wielu kibiców. Kompromitujące błędy duetu środkowych obrońców doprowadziły od utraty trzech goli z teoretycznie dużo słabszym przeciwnikiem.

Powołując się na słowa dziennikarza Paula Hirsta, złość szkoleniowca ekipy z Old Trafford utrudniła mu jakąkolwiek rozmowę motywacyjną po porażce. Grobowa cisza w szatni miała być najbardziej adekwatną oceną menedżera, co do gry swoich podopiecznych. Na bezradność piłkarzy Manchesteru United, Mourinho spuścił zasłonę milczenia.

Tego typu zachowania często były praktykowane przez sir Alexa Fergusona. Ów sposób po raz pierwszy został wykorzystany po porażce 0-5 z Newcastle United. Takie podejście szkockiego menedżera dotarło do każdego uczestnika tamtego spotkania. Uważał on, że pokazanie swojego rozczarowania trafia do człowieka zdecydowanie bardziej niż słowna agresja.

Jose Mourinho ma nadzieję, że po kilku swoich wybuchach w szatni, tym razem to cisza okaże się zbawienna dla formy jego podopiecznych i rehabilitacja po porażce z Brighton przyjdzie już w poniedziałkowym spotkaniu z Tottenhamem Hotspur.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze