Carragher: oklaskiwanie kibiców przez Mourinho było „zagraniem pod publiczkę”

Sky Sports, The Telegraph Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

Zdaniem byłego obrońcy Liverpoolu a obecnie eksperta stacji Sky Sports, Jamiego Carraghera, podejście Jose Mourinho pod trybuny zajmowane przez fanów Manchesteru United po poniedziałkowej porażce 0:3 z Tottenhamem i długie oklaskiwanie ich, nie miało za wiele wspólnego z przypadkowością i spontaniczną reakcją, a raczej było celowym „zagraniem pod publiczkę” wykonanym przez Portugalczyka.

– Jose Mourinho jest bardzo sprytny. Nie jest delikatny. Po zakończonym meczu wchodzi na boisko, bo wie, że kamery są skupione właśnie na nim. Dziękuje swoim piłkarzom za grę. Chce pokazać, że jego drużyna jest zjednoczona. Chce, aby kamery ujęły go razem z oklaskującym tłumem kibiców – mówił Carragher.

– Nigdy nie zobaczysz Mourinho z głową schowaną w dłoniach, kiedy jego drużyna nie spisuje się dobrze. Nigdy nie zobaczysz takiego ujęcia. Zawsze stoi przy linii i choć jego oczy wybiegają na boisko, to sprawia naprawdę gotowego na każde spotkanie.

– Jednak w rzeczywistości uprawia w zasadzie grę aktorską. Chce być w centrum uwagi. Potem niezależnie od tego jaką narrację przyjmują media, zawsze narzeka na to, że rozprzestrzeniają kłamstwa.

– W tej sytuacji doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że kamery zwrócone są w jego stronę, więc tutaj przybił piątki z piłkarzami, tam spoufalał się kibicami i pokazywał, jaki to zjednoczony front wspólnie tworzą. Nie można temu zaprzeczyć – dodał.

Przebywający razem z Carragherem w studio stacji Sky Sports były kapitan Manchesteru United, Gary Neville, zgodził się po części ze swoim kolegą, ale dodał, że w niektórych sytuacjach trudno oskarżać Mourinho o „grę pod publiczkę”. Przy okazji Anglik pochwalił występ Luke’a Shawa w poniedziałkowym spotkaniu.

– Wiem, o co ci chodzi, ale też z drugiej strony, jeżeli okazałby jak naprawdę jest nieszczęśliwy, to od razu byśmy się w to wczytali. Jeżeli schodziłby z boiska z uśmiechem na twarzy, też powiedzielibyśmy, że gra – mówił Neville.

– Jeżeli więc zdecydował się podejść do Shawa i uścisnąć mu dłoń, to uważam, że naprawdę był dumny z jego występu. Ciągle powtarzaliśmy podczas transmisji, że Luke Shaw radzi sobie naprawdę dobrze w tym meczu. Myślę więc, że w tym wypadku Mourinho był po prostu dumny z jego gry – dodał.

W ostatnim czasie Carragher napisał także artykuł dla „The Telagraph”, w którym podjął dyskusje na temat ewentualnej dalszej przyszłości trenerskiej Jose Mourinho. Zdaniem Anglika, w przypadku zwolnienia Portugalczyka z posady szkoleniowca klubu z Old Trafford, raczej nie będzie mógł liczyć przez jakiś czas na zatrudnienie w topowych zespołach.

– Jeżeli Mourinho opuści United na jakimś etapie tego sezonu – a uważam, że za rok o tej porze będą mieli nowego menedżera – jaką wielką robotę złapie następnie? Oczywiście wciąż będzie jednym z najbardziej cenionych i pożądanych trenerów na świecie, ale jego następna praca będzie raczej musiała dotyczyć poziomu poniżej obecnej elity klubów piłkarskich – pisał Carragher w swoim artykule.

– Musiałby przenieść się gdzieś, gdzie mógłby odbudować swoją pozycję i starać się nadrobić zaległości niż powędrować do klubu, w którym wszystkie fundamenty są już na miejscu, a on mógłby zgłaszać się po najdroższych na świecie piłkarzy.

– Żadna inna drużyna z TOP6 Premier League nie ściągnęłaby go do siebie. Real Madryt i Barcelona nie są już dla niego realistycznymi opcjami. To samo Juventus. Nie wierzę też, aby PSG się mogło na niego skusić w tym momencie.

– W taki wypadku prawdopodobnie czekać go będzie całkiem inna rola niż dotychczas, przypominająca tą z początków jego kariery, kiedy trenował jeszcze w Portugalii. Pod pewnymi względami byłoby to czymś ekscytującym, móc zobaczyć Mourinho znów w takim środowisku, gdzie wierzę, że udowodniłby wszystkim, jak dobrym jest menedżerem – dodał.

Carragher przyznał w swoim artykule, że któregoś razu Jose Mourinho zwierzył mu się po zwolnieniu z Chelsea, że obecnie zarządzanie piłkarzami jest znacznie trudniejsze niż na początku jego kariery.

– Mourinho powiedział mi kiedyś po utracie pracy w Chelsea, że dostrzegł jak ewoluował system zarządzania w piłce nożnej. Piłkarze nie są już tak otwarci na pracę z trenerem lub też nie tolerują krytyki, nawet tej za zamkniętymi drzwiami. Siła zarządcza uległa zmniejszeniu nawet w przypadku najbardziej wpływowych menedżerów piłkarskich – pisał dalej Carragher.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze