Dalot: chcę się odwdzięczyć menedżerowi za wiarę we mnie

ESPN Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

Letni nabytek Manchesteru United, Diogo Dalot, udzielił ostatnio wywiadu dla ESPN, w którym mówił m.in. o kulisach swojego transferu na Old Trafford, o powrocie do zdrowia po kontuzji kolana, o adaptacji do życia w Anglii, a także o wyczekiwaniu debiutu u Jose Mourinho i odpłacenia portugalskiemu menedżerowi za zaufanie, jakie od niego otrzymał.

Dalot przeniósł się do Manchesteru United z FC Porto. Według medialnych doniesień kosztował klub z Old Trafford około 19 milionów funtów. 19-latek uważany jest za duży talent na pozycji prawego obrońcy i latem kuszony miał być także m.in. przez Real Madryt i Barcelonę. Młody Portugalczyk przyznaje jednak, że interesowała go gra jedynie dla „Czerwonych Diabłów”.

– Usłyszałem pod koniec minionego sezonu, że mam możliwość przeniesienia się tutaj i ta informacja była dla mnie spełnieniem marzeń. Wybór był dla mnie prosty. To jeden z najwspanialszych klubów w historii piłki nożnej. Wyczekuję już gry i otrzymania okazji pomocy drużynie na możliwie jak najwyższym poziomie – mówił Dalot.

Dalot przyznał także, że nie bez znaczenia w wyborze Manchesteru United była dla niego postać obecnego menedżera „Czerwonych Diabłów” i jednocześnie jego rodaka, Jose Mourinho.

– Historia jego sukcesów mówi sama za siebie. To wspaniały menedżer, jeden z najlepszych w historii. Oczywiście, to że jest Portugalczykiem, pomaga mi. Także pod kątem komunikacji – mówił dalej Dalot.

– Najważniejsze jest jednak dla mnie to, że menedżer we mnie uwierzył. Mam nadzieję, że będę mógł się mu odwdzięczyć i swoimi występami dam mu to, czego ode mnie wymaga – dodał 19-latek

W ostatnim czasie Portugalczyk dochodził do zdrowia po urazie kolana, którego nabawił się jeszcze pod koniec ubiegłego sezonu w barwach FC Porto. Po przebytej operacji 19-latek wrócił już do zdrowia i pełnych treningów, a w miniony piątek zagrał 79 minut w wygranym 1:0 meczu ligowym rezerw Manchesteru United przeciwko drugiej drużynie Stoke City. Jak sam przyznaje nie jest sfrustrowany tym, że nie miał jeszcze okazji zadebiutować w barwach seniorskiej ekipy „Czerwonych Diabłów”.

– To nie było dla mnie frustrujące, ponieważ muszę być przygotowany na to, że takie rzeczy [kontuzje] zdarzają się w piłce nożnej. Utrzymywałem swoje myśli w ryzach i podchodziłem do swojej rekonwalescencji krok po kroku. Jestem teraz jeden krok bliżej miejsca, w który chcę się znaleźć, ponieważ chcę po prostu grać – kontynuował Portugalczyk.

– Jestem bardzo szczęśliwy. Moje ciało dobrze odpowiada na powrót do zdrowia. Chcę teraz grać więcej. Drużyna bardzo mi pomogła podczas mojego okresu rekonwalescencji. Jesteśmy razem, jesteśmy silni i nie mogę się doczekać startu gry dla tego zespołu.

– Wyczekiwałem gry na tym stadionie [piątkowy mecz rezerw, w którym wystąpił Dalot odbył się na Old Trafford – wyj. red.] i już wyczekuję kolejnego meczu na tym obiekcie – dodał.

Po wrześniowej przerwie na mecze reprezentacyjne Manchester United w ciągu zaledwie 22 dni będzie miał do rozegrania aż 7 spotkań – cztery w Premier League, dwa w Lidze Mistrzów i jedno w Pucharze Ligi. Dalot liczy, że będzie to doskonała okazja do tego, aby zadebiutować w barwach pierwszej drużyny klubu z Old Trafford.

– Jeżeli menedżer uzna, że jestem już gotowy i będzie chciał mnie wystawić do gry, to z pewnością zagram. Zamierzam się do tego odpowiednio przygotować i gdy tylko będzie chciał, abym zagrał, będę na to gotowy – mówił dalej Dalot.

– Z pewnością też stanę się lepszym piłkarzem grając dla tego klubu. Już teraz drużyna mi znacząco pomogła i wiele nauczyłem się w tak krótki czasie od Antonio Valencii, Matteo Darmiana, Ashleya Younga i Luke’a Shawa.

– Chcę się nauczyć jeszcze więcej. Uważam, że mogę być lepszym piłkarzem. Zawsze myślimy, że jesteśmy w stanie prezentować się lepiej, więc muszę się po prostu dalej rozwijać – dodał.

19-latek do tej pory rozegrał zaledwie 8 występów na szczeblu seniorskim w barwach FC Porto zanim odniósł wspomnianą wcześniej kontuzję kolana. Zapytany o to, jak bardzo zmieniło się jego życie na przestrzeni ostatnich miesięcy, podczas których szybko awansował z drużyny rezerw „Smoków” do transferu do Manchesteru United, odpowiedział:

– Nie jest to takie łatwe. Czułem się, jakbym właśnie spełniał swoje marzenie. Na coś takiego trzeba być odpowiednio mentalnie przygotowanym, ale myślę, że tak było w moim przypadku. Przygotowałem się na wszystkie wyzwania, jakie mogą mnie tu czekać. Myślę, że jestem na to gotowy.

– Ponadto mam przy sobie przyjaciół i rodzinę, która mi pomaga. To dzięki nim tak szybko zaszedłem tak daleko i to dzięki nim jestem teraz tutaj. Lubię mieć swoją rodzinę blisko siebie. Wciąż poruszam się między rodziną, przyjaciółmi, kuzynami, więc jest tu wielu ludzi, którzy mi pomagają. Chodzą ze mną wszędzie.

– Czuję się dobrze. Czuję się zadomowiony. Lubię to miasto i lubię tutejszych ludzi, którzy są mili. Siebie także uważam za miłego gościa, więc mam nadzieję, że dobrze się dopasujemy! – dodał.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze