Wywiad z Michaelem Carrickiem po meczu z Watfordem

manutd.com Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Były już piłkarz, a obecnie członek sztabu szkoleniowego Manchesteru United, Michael Carrick, udzielił pomeczowego wywiadu dla klubowej telewizji po zwycięskim spotkaniu z Watfordem 2:1. Anglik podkreślił charakter zespołu Jose Mourinho, który jego zdaniem był kluczowy w odniesieniu wczorajszego zwycięstwa.

WYWIAD

Czy w drugiej połowie byłeś bardziej zdenerwowany jako trener, niż byłbyś jako piłkarz?

– Nie, o dziwo nie! Skupiliśmy się po prostu na grze, próbowaliśmy pozyskać odpowiednie informacje i dokonać właściwych zmian. W momencie gdy mecz się toczył, co raz bardziej musieliśmy odpierać ataki rywala, cofnęliśmy się do defensywy, ponieważ Watford sprawił nam kilka problemów. Ze sztabem staraliśmy się dokonać prawidłowej analizy.

Nigdy nie jest łatwo po przerwie na reprezentacje i nigdy nie jest łatwo na tym stadionie. Jakie masz zatem wnioski na temat zespołu?

– Chłopaki pokazali świetny charakter. Mieliśmy kilka zmęczonych nóg, zwłaszcza pod koniec. Wiedzieliśmy, czego się spodziewać po przyjeździe na ten stadion. Watford miał wspaniały początek sezonu, są dobrym zespołem. Wysunięta dwójka sprawiała nam sporo problemów, gdy piłka do nich docierała. Zawsze trudno jest grać przeciwko takiej drużynie. W pewnym momencie, w pierwszej połowie graliśmy dobry futbol, stworzyliśmy sobie szanse i oczywiście zdobyliśmy gole. Jeszcze jednego mógł dołożyć Paul [Pogba], co ustawiłoby nas w świetnej pozycji na przerwę. Ben [Foster] popisał się jednak świetną interwencją. Spodziewaliśmy się kłopotów w drugiej połowie. Nie mogliśmy się zrelaksować. Napierali na nas, bo musieli. Na szczęście się udało.

Chris Smalling zdobył zwycięską bramkę po sklejeniu piłki na klatkę piersiową, zrobił obrót i uderzył z woleja prosto do siatki. Z całym szacunkiem, nie spodziewaliśmy się po Chrisie takich goli, ale zaprezentował nam fantastyczną technikę.

– O tak, to była kapitalna bramka Chrisa. To było coś, nad czym pracowaliśmy, naprawdę – strzelać więcej goli po stałych fragmentach gry, tworzyć okazje, więc wymyśliliśmy różne warianty. Miło było zobaczyć skuteczność jednego z nich w tym spotkaniu. Normalnie to powinno być uderzenie z głowy lub prawą nogą, ale to był przepiękny wolej z lewej nogi.

Widzieliśmy menedżera celebrującego po tej bramce wraz ze sztabem szkoleniowym. Czy ten sposób – z włączeniem Fellainiego – było rodem z treningów?

– Tak, właśnie to robimy. Staramy się poprawić szczegóły takie jak stałe fragmenty gry. Poświęcamy temu wiele pracy w ciągu tygodnia, ćwiczymy, trenujemy, więc to było wyjątkowe uczucie. Widząc taką bramkę, czuliśmy się usatysfakcjonowani. Podczas rywalizacji widzieliśmy jednak również inne rzeczy przełożone na boisko z zeszłotygodniowych treningów. Miło to dostrzec.

Golkiper spisał się całkiem nieźle, prawda?

– Jest niezły! Pokazał to po raz kolejny! To dlatego nie ma żadnych wątpliwości, że jest najlepszy!

Kończąc, cieszysz się z bycia członkiem sztabu szkoleniowego? 

– Naprawdę mnie to bawi! Nie było jeszcze dnia, abym pomyślał o powrocie do gry, co pokazuje, że nie tęsknię bardzo za futbolem. Menedżer jest fantastyczny, a mając obok siebie Kierana McKennę i resztę sztabu Jose z poprzedniego sezonu, to bardzo pomocne. Pozostało wiele do zrobienia – przed nami trudny sezon – ale nie mogę się doczekać!

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze