Smalling wyczekuje meczu nr 300 w barwach Man Utd

manutd.com Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

Obrońca Manchesteru United, Chris Smalling, przekroczył niedawno barierę 200 spotkań rozegranych w rozgrywkach Premier League. Kilkanaście z nich przypadło jeszcze na czas reprezentowania drużyny Fulham, jednak reszta dotyczyła gier w barwach „Czerwonych Diabłów”.

Anglik zbliża się teraz do swojego meczu nr 300 w koszulce klubu z Old Trafford, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki. Odkąd dołączył do Manchesteru United z Fulham w 2010 roku, rozegrał już 297 spotkań w drużynie aktualnego wicemistrza Anglii.

– Kiedy przychodzi do takiego momentu, w którym rozgrywa się 200 spotkań w Premier League, to ma się kilka dni na to, aby nacieszyć się tą chwilą. Przeważnie jest wiele spotkań do rozegrania, ale miło jest osiągać pewne rzeczy i następnie ustalać sobie kolejne cele – mówił Smalling wywiadzie dla MUTV.

– Mój brat zwrócił niedawno uwagę w jednym z programów, że zbliżam się do 300 spotkań rozegranych dla United. Teraz kieruję się ku temu. Spoglądam na mecze, które mnie teraz potencjalnie czekają i zastanawiam się, w którym spotkaniu może to nastąpić. To dla mnie wspaniałe osiągnięcie i mam nadzieję zbudować na tym swoją formę.

– W obecnych czasach to się bardzo rzadko zdarza, ponieważ piłkarze często zmieniają kluby, a z kolei od drużyn zawsze wymaga się kupowania nowych zawodników. Dlatego też kiedy osiąga się takie statystyki, 200 czy też 300 meczów w jednej drużynie, to naprawdę wiele znaczy – dodał Anglik.

Smalling odniósł się także do najbliższego rywala Manchesteru United, ekipy Chelsea. Poprzedni sezon nie należał dla „The Blues” do najlepszych (dopiero 5. miejsce w lidze), jednak obecny, już z nowym menedżerem – Maurizio Sarrim, ekipa z Londynu rozpoczęła wyśmienicie. Do tego sobotnie spotkanie odbędzie się na Stamford Bridge, gdzie zawsze trudno jest walczyć o punkty.

– W zeszłym sezonie Chelsea rozczarowała, ale zawsze postrzegałem ją jako drużynę, które może być na szczycie tabeli. Spodziewałem się, że będą wysoko i rozpoczęli sezon naprawdę dobrze. Stamford Bridge to trudne miejsce do gry. Bardzo trudno jest tam osiągnąć pożądany rezultat i zawsze można oczekiwać wymagającego spotkania – mówił dalej Smalling.

– Oczywiście straciliśmy trochę punktów w spotkaniach z tzw. „mniejszymi zespołami”, więc teraz musimy to nadrobić i zdobyć punkty w meczach z naszymi rywalami – dodał 28-latek.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze