Bohater Manchesteru United z meczu z Chelsea, Anthony Martial, który strzelił w tym spotkaniu dwie bramki, przyznał wbrew spekulacjom mediów, że między nim a menedżerem „Czerwonych Diabłów”, Jose Mourinho, nie ma i nie było żadnych napięć. Francuz określił relacje ze swoim przełożonym jako typowo zawodowe – trener-piłkarz.
– Dajcie spokój, od początku nie było między nami żadnych napięć! Mamy typową relację piłkarz-trener i mam nadzieję, że będziemy to kontynuować i przyniesiemy Manchesterowi United tyle dobrego, ile to tylko będzie możliwe – mówił Martial.
– Z pewnością nie radziliśmy sobie ostatnio za dobrze jako drużyna. Jednakże ciężko nad tym pracujemy i tego typu mecze, jak ten z Chelsea, umożliwiają nam pokazanie wszystkim, że jesteśmy dobrą drużyną. Chcemy to kontynuować i rozegrać kolejny dobry mecz przeciwko Juventusowi w najbliższy wtorek.
– Oczywiście strzelenie tych dwóch bramek sprawiło mi wiele szczęścia, jednak w ostatecznym rozrachunku, jestem rozczarowany. Zasłużyliśmy na wygraną, ale straciliśmy bramkę w ostatniej minucie meczu i to kosztowało nas także utratę punktów – dodał Francuz.
Komentarze