Fred o swoim debiucie w Lidze Mistrzów

manutd.com Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

Przy okazji nadchodzącego starcia Manchesteru United z Juventusem w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów, pomocnik „Czerwonych Diabłów”, Fred, w swoim najnowszym wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej klubu z Old Trafford wspominał swój debiut w tych rozgrywkach.

Brazylijczyk rozegrał łącznie 30 spotkań w Champions League w barwach Szachtara Donieck, w tym jedno z Manchesterem United, przegrane na Old Trafford 0:1 w grudniu 2013 roku. Jego debiut w tych rozgrywkach przypadł jednak na wygraną 2:0 potyczkę z Realem Sociedad.

– To było niesamowite. Przyzwyczajeni byliśmy do gry w Lidze Mistrzów, ale w grach wideo. Dlatego też możliwość występowania w tych rozgrywkach w barwach Szachtara, słuchania tej słynnej muzyki, ale tym razem na stadionie – dla mnie to było niesamowite uczucie – mówił Fred.

– To też przywracało do mnie wszystkie te wspomnienia z moich początków. Cała ta pomoc mojej rodziny, którą otrzymywałem, kiedy dorastałem. Otrzymanie możliwości gry w Lidze Mistrzów sprawiło, że czułem się naprawdę szczęśliwy, tym bardziej że wygraliśmy tamto spotkanie – dodał.

Fred spędził w  Szachtarze Donieck 5 lat po tym jak dołączył do ukraińskiego klubu w 2013 roku z rodzimego Internacionalu. Z drużyną tą zdobył trzy tytuły mistrzowskie oraz trzy puchary kraju. Sam natychmiastowo wpłynął na grę drużyny, wydatnie pomagając jej w swoim debiucie w zdobyciu Superpucharu Ukrainy w meczy przeciwko drużynie Czarnomoreć Odessa.

– Internacional nie chciał mnie puścić, ale wówczas wielu Brazylijczyków grało w Szachtarze. Mówili mi, że ten klub jest wspaniały i do tego bardzo rośnie w siłę, dlatego też zdecydowałem się na ten krok i byłem tam bardzo szczęśliwy – wspominał dalej 25-latek.

– Na początku zawsze trzeba przejść przez proces adaptacji. Przeprowadzka z Brazylii do Europy naprawdę wiele zmienia. Strzeliłem dwie bramki w swoim pierwszym meczu, ale potem nie grałem przez jakiś czas. Trudno było mi się przystosować do zimna i bardzo odmiennej rzeczywistości, ale w końcu tego dokonałem. Byłem naprawdę szczęśliwy podczas mojego pięcioletniego pobytu w Szachtarze i wiele zawdzięczam tej drużynie – dodał.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze