Mourinho: wszystko rozstrzygnie się w ostatnim meczu z Valencią

MUTV Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

Jose Mourinho po wtorkowym, przegranym 0:1, spotkaniu „Czerwonych Diabłów” z Juventusem w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów, udzielił także wywiadu klubowej stacji telewizyjnej MUTV. Portugalczyk mówił m.in. o tym, że jego drużyna zasłużyła na remis z mistrzami Włoch, a także o tym, że kwestia awansu z drugiego miejsca rozstrzygnie się w ostatniej kolejce fazy grupowej, w meczu „Czerwonych Diabłów” z Valencią na Mestalla Stadium.

Ocena meczu

– Cóż, po pierwsze graliśmy na boisku do rugby, widzieliście te linie? To nie jest łatwe i być może wprowadza trochę zamieszania. Żarty jednak na bok, moi chłopcy się starali. Myślę, że zasłużyli na inny rezultat. Uważam, że podział punktów byłby sprawiedliwy. Lepszą drużyną w pierwszej połowie był Juventus, zaś w drugiej odsłonie gry był nią Manchester United. Jednak Juventus gra na takim poziomie już od wielu lat. Posiadają ogromne umiejętności i do tego mają niewiarygodny „know-how”, jeżeli chodzi o obronę, która u nich opiera się na dwójce najlepszych środkowych defensorów na świecie. Bardzo trudno jest wygrać z nimi jakikolwiek pojedynek, posiadają wszystko. Są doświadczeni, wysocy, silni, dobrze grają w powietrzu i do tego są szybcy. Naprawdę trudno nam się grało przeciwko nim, ale próbowaliśmy. Trudno nam było z powodu kontuzji piłkarzy i tym samym braku odpowiednich rozwiązań na ławce rezerwowych, które mogłyby wnieść coś nowego do tego spotkania. Muszę więc powiedzieć, że nie jestem zadowolony z wyniku, ale jestem zadowolony z zaangażowania i wysiłku, jakie moi chłopcy włożyli w to spotkanie.

O przekazie do piłkarzy, jaki miał miejsce w przerwie meczu

– Wprowadziliśmy pewne korekty, ponieważ trudno nam było przebić się przez nich, w szczególności przez Pjanicia i Matuidiego. Trudno nam się grało i trudno nam było odebrać im piłkę, nałożyć na nich pressing, przez co byli w stanie przez długi czas utrzymywać się przy futbolówce w pierwszej połowie, co nas frustrowało. W drugiej połowie byliśmy już lepsi w zakresie nakładania pressingu na rywali i szybszego odbioru piłki. Byliśmy też bardziej agresywni w grze, a także lepiej nastawieni mentalnie. Zabrakło nam strzelenia bramki. W takich sytuacjach zazwyczaj zdobywa się gola. Naprawdę brakowało mi Fellainiego, ponieważ kiedy dominujemy i gramy na połowie przeciwnika, a on zamyka się w sposób, jaki zrobił to Juventus, wprowadzając na boisko trzeciego środkowego obrońcę w osobie Barzagliego, to Fellaini daje nam dodatkowe możliwości. Brakowało nam go, ale moi chłopcy dali z siebie wszystko i atakowali do ostatnich sekund, z czego zawsze jestem zadowolony.

Pochwały dla defensywy Man Utd

– Lindelof i Smalling rozegrali dobre spotkanie. Przy pierwszym golu był problem z wymiennością pozycji między nimi a zawodnikami z pomocy, ale ogólnie zagrali dobrze. Byli szybcy, agresywni, dominowali w swojej przestrzeni. Bardzo dobrze zaadaptowali się do warunków gry. Chris i Victor naciskali na rywali i łapali Cristiano Ronaldo przy jego próbach wyjścia za plecy obrońców. Obaj zaprezentowali się z naprawdę pozytywnej strony.

O szansach na awans z grupy H Ligi Mistrzów

– Wiedzieliśmy to od samego początku. Mamy 4 punkty i 3 mecze do rozegrania. W każdym spotkaniu możemy zdobyć punkty tak, jak dziś mogliśmy zdobyć jeden. Uważam jednak, że decydujący będzie ostatni mecz przeciwko Valencii, co jest normalną sytuacją, gdzie w grupie gra jedna super drużyna jak Juventus i dwa dobre zespoły jak my i Valencia.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze