Zapowiedź: Manchester United – Everton

manutd.pl, manutd.com, premierleague.com Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Domowe spotkania na Old Trafford nie wychodzą w tym sezonie zbyt dobrze. Manchester United wyraźnie znajduje się w kryzysie, a cierpliwość kibiców powoli się kończy. Światełkiem w tunelu pozostają drugie połowy trzech ostatnich meczów, w których podopieczni Jose Mourinho spisują się bardzo dobrze. Kolejnym rywalem, który przyjedzie do Teatru Marzeń będzie Everton i ciężko wyobrazić sobie fanom inny rezultat niż zwycięstwo.

9 meczów, 14 punktów, 16 straconych goli i ujemny bilans bramkowy – gdyby spojrzeć na takie statystyki, nie patrząc na tabelę, można byłoby pomyśleć o drużynach typu Bournemouth, Watford czy Wolves. Tymczasem te trzy wymienione drużyny znajdują się wyżej w tabeli niż Manchester United. Choć nie jesteśmy jeszcze na półmetku obecnej kampanii, to frustracja i przerażenie narasta z każdym kolejnym tygodniem. Czy Jose Mourinho jest w stanie wyprowadzić „Czerwone Diabły” ze stagnacji? Wydaje się, że w ostatnich tygodniach, tonący okręt powoli wyłania się z głębin, a kapitan oraz załoga wiedzą, co mają robić, aby się uratować. O ile wyniki nie zachwycają, o tyle gra zawodników z Old Trafford nabiera rozpędu – zwłaszcza w drugich połowach. Fenomenalna pogoń za wynikiem w meczu z Newcastle United, odwrócenie losów meczu z Chelsea na Stamford Bridge i krok niemowlęcia do zwycięstwa, a także mimo widocznej różnicy klas, postawienie się głównemu faworytowi do wygrania Ligi Mistrzów, Juventusowi.

Wiem, że brzmi to kuriozalnie, ale póki co, Manchester United trzeba zestawiać w Europie z drużynami o poziomie Valencii, nie Juventusu, Realu Madryt czy FC Barcelony, co potwierdził na konferencji prasowej szkoleniowiec 20-krotnych mistrzów Anglii. „Trochę sporo” – tyle brakuje „Czerwonym Diabłom”, aby zbliżyć się poziomem do United prowadzonego przez sir Aleksa Fergusona. Portugalczyk przedstawił wszystkim mało optymistyczną wizję i trudno się z nim nie zgodzić. Jednak w przypadku potknięcia przeciwko Evertonowi, raczej ciężko będzie o usprawiedliwianie się różnicą poziomów – więc porażka w ogóle nie wchodzi w rachubę.

Zwycięstwo nad „The Toffees” pozwoli zbliżyć się do czołowej szóstki, jednak aspiracje drużyny z Merseyside również sięgają tych okolic tabeli. Aktywne, obiecujące, letnie okienko transferowe, nowy szkoleniowiec i całkiem niezłe wyniki. Marco Silva w roli szkoleniowca Evertonu radzi sobie solidnie. Choć jego bilans w starciach z Jose Mourinho nie wygląda zbyt okazale, to piłkarze Manchesteru United nie mogą liczyć na spacerek, ponieważ Everton przyjedzie na Old Trafford po zwycięstwo. Obserwując formę „Czerwonych Diabłów”, żaden rywal nie przyjedzie do Teatru Marzeń przestraszony. Wręcz przeciwnie, wyczuje szansę na sprawienie niespodzianki.

Co w przypadku potknięcia? Czy będziemy dalej pocieszać się niezłą grą? Nie chcę zakładać tak czarnego scenariusza na to spotkanie, ale bez zwycięstwa w najbliższej rywalizacji sytuacja nie zrobi się fatalna – to będzie otarcie się o dno. I choć problemy kadrowe nie ułatwiają zadania Jose Mourinho, najbliższy mecz trzeba wygrać efektownie, bo minimalistyczne podejście może nie wystarczyć fanom zgromadzonym na Old Trafford.

Ostatni autobus, ostatni tramwaj, ostatni pociąg… biegnij Jose, bo za chwilę Ci ucieknie – miejsce premiujące do gry w Lidze Mistrzów lub praca… zaszczytna praca.

SYTUACJA KADROWA:

Manchester United: W ostatnich wywiadach Jose Mourinho podkreślał liczne problemy kadrowe. Dowodem tego był brak zmian w meczu z Juventusem przez 90 minut, spowodowany brakiem ofensywnych alternatyw. Nie wydaje się, aby sytuacja ta miała się zmienić na mecz z Evertonem. W 10. kolejce Premier League na pewno nie zagrają: Alexis Sanchez, Diogo Dalot i Marouane Fellaini, którego brak tak bardzo podkreślał portugalski szkoleniowiec. Z małymi szansami na występ pozostają wracający po kontuzji Jessie Lingard oraz Scott McTominay. W rywalizacji z „The Toffees” wypada się zatem spodziewać stałej ofensywnej trójki w postaci Martiala, Lukaku i Rashforda.

Everton: Kontuzjowanymi graczami w ekipie Marco Silvy pozostają Phil Jagielka oraz James McCarthy. Poza tą dwójką, Portugalczyk nie musi martwić się o sytuację kadrową swojego zespołu. Wręcz przeciwnie, szkoleniowiec Evertonu ma w czym wybierać i może pozwolić sobie na rotację, nie tracąc przy tym na jakości.

FAKTY MECZOWE:

– Manchester United zdobył przeciwko Evertonowi więcej goli (98) i odniósł więcej zwycięstw (35), niż z jakimkolwiek innym rywalem w Premier League.

– Pięć z ostatnich siedmiu goli Manchesteru United przeciwko Evertonowi padło w ostatnich 10 minutach meczu.

– Everton postara się wygrać po raz pierwszy od ośmiu spotkań przeciwko „Czerwonym Diabłom” we wszystkich rozgrywkach. Ostatnie zwycięstwo przypada na kwiecień 2015 roku, gdy wygrali 3:0.

– Richarlison wciąż nie zdobył gola przeciwko drużynom z czołowej szóstki poprzedniego sezonu pomimo 14 występów.

– Everton odniósł trzy zwycięstwa z rzędu. W ostatnim tygodniu pokonali Crystal Palace 2:0 po golach Dominica Calverta-Lewina oraz Cenka Tosuna.

– Sędzia spotkania będzie Jonathan Moss, który sędziował jak na razie tylko jeden mecz ekipie Jose Mourinho. Było to wygrane 2:0 spotkanie z Burnley.

PRZEWIDYWANY SKŁAD:

Mecz: Manchester United – Everton FC
Rozgrywki: 10. kolejka Premier League
Data: 28.10.2018 (niedziela), godz. 17:00
Miejsce: Old Trafford, Manchester
Sędzia: Jonathan Moss
Transmisja: Canal+ Sport 2

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze