Media: klub błyskawicznie posprzątał po Jose Mourinho

Manchester Evening News Patryk Tabak
Zmień rozmiar tekstu:

W kilkanaście minut po zwolnieniu Jose Mourinho, w klubowym biurze nie było ani śladu po Portugalczyku – podaje Manchester Evening News.

Toczony w niedzielne popołudnie, 16 grudnia, mecz z Liverpoolem, okazał się być gwoździem do trumny Jose Mourinho. Po porażce w fatalnym stylu 1:3 Portugalczyk we wtorek został zwolniony. Nazwisko następcy poznaliśmy dopiero następnego dnia – w środę ogłoszono, że do końca sezonu opiekunem pierwszej drużyny będzie Ole Gunnar Solskjaer.

W klubie wszyscy byli jednak przygotowani na zwolnienie Jose Mourinho. Jak powiedział anonimowy informator z klubu, cytowany przez Manchester Evening News, w zasadzie już w chwili wydania komunikatu o zwolnieniu Portugalczyka do jego biura udali się pracownicy, którzy usunęli z niego wszystkie jego rzeczy.

– Na samym końcu klub był bezwzględny. Kilka minut po zwolnieniu Mourinho, w jego biurze byli już pracownicy. Zajęło im 15 minut, żeby zesłać Jose do historii. Wszystkie jego prywatne rzeczy, które znajdowały się w biurze, wpakowali do białego vana. Mourinho czasami rozmawiał z niektórymi pracownikami, ale generalnie większość dnia spędzał w biurze. – poinformowała osoba będąca blisko Manchesteru United.

Zaskoczony samym zwolnieniem był z kolei Jose Mourinho. Portugalczyk był przekonany, że Ed Woodward chce omówić z nim strategię na zimowe okienko transferowe, które otworzy się z początkiem stycznia. Był przekonany, że dostanie zielone światło na dokonanie niezbędnych wzmocnień. Decyzją Woodwarda miał być zszokowany.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze