Angel Di Maria: dzięki Bogu trafiłem do PSG

Daily Mail Maciej Jagieła
Zmień rozmiar tekstu:

Angel Di Maria, czyli gwiazda Paris Saint Germain, dzisiejszego przeciwnika Manchesteru United w 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów wypowiedział się na łamach francuskiego radia o swojej przygodzie z „Czerwonymi Diabłami” w sezonie 2014/2015.

Argentyńczyk zwrócił uwagę na problemy z jakimi zmagał się na Wyspach i nieprzychylnie wypowiedział się o klubie, który w sierpniu 2014 roku wydał na niego niespełna 60 milionów funtów, aby ten stał się gwiazdą angielskiej Premier League.

Di Maria był rekordowym transferem ówczesnego menedżera Manchesteru United, Louisa van Gaala, który opisywał go jako skrzydłowego najwyższej klasy. Na boisku było różnie, ale poza boiskiem też nie było najlepiej. W lutym 2015 roku doszło do włamania do posiadłości Argentyńczyka w Cheshire, co najprawdopodobniej miało spory wpływ na proces aklimatyzacji w Manchesterze. Włamywacze niszczyli wszystko na swojej drodze za pomocą rur od rusztowania, podczas gdy Di Maria siedział przed telewizorem z żoną i niedawno narodzoną córką.

– Grałem tam przez jeden sezon. Nie był to najlepszy okres w mojej karierze albo po prostu oni nie pozwolili mi osiągnąć tam swojego najlepszego okresu w karierze – powiedział 30-latek w radiu France Bleu. – Były wówczas problemy ze szkoleniowcem, ale dzięki Bogu mogłem trafić do PSG i znów być sobą.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze