Ole Gunnar Solskjaer: Rashford i Pogba to nasi kluczowi zawodnicy

The Telegraph Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

Ole Gunnar Solskjaer niejako w odpowiedzi na narastające plotki wobec Paula Pogby i Marcusa Rashforda, którymi silnie interesować mają się kolejno Real Madryt i FC Barcelona, przyznał że to właśnie wokół tej dwójki piłkarzy chciałby budować przyszły zespół Manchesteru United.

Rashford i Pogba są kluczowi jeżeli chodzi o przyszłość naszego klubu. Jest wielu graczy, wokół których można budować klub, a u nas dotyczy to tej dwójki – mówił Solskjaer.

Norweg zapytany o to czy wspomniana dwójka piłkarzy jest w stanie zrealizować wszystkie swoje ambicje na Old Trafford, odpowiedział:

– Wierzę w to, że tak. Taki jest nasz cel jako klubu. Chcemy osiągać to, co ta drużyna osiągała w przeszłości. Takie są tu wymagania. Oczywiście mamy nadzieję, że zbudujemy wystarczająco silną drużynę, aby była warta historii tego klubu.

Antonio Valencia, Matteo Darmian i Marcos Rojo to prawdopodobna trójka zawodników pierwszego składu Manchesteru United, którzy już latem opuszczą klub wicemistrza Anglii. Oprócz tego umowy kończą się dwóm Hiszpanom – Juanowi Matcie i Anderowi Herrerze, ale klub prowadzi obecnie rozmowy z tymi zawodnikami na temat ich przedłużenia. Ponadto władze „Czerwonych Diabłów” negocjują cały czas nowe kontrakty dla Davida de Gei i Marcusa Rashforda.

Solskjaer, zapytany o to, czy wierzy w to, że uda się ostatecznie zatrzymać w klubie Andera Herrerę, odpowiedział:

– Chcemy mieć w klubie najlepszych piłkarzy, więc miejmy nadzieję, że obie strony dojdą do porozumienia. Będziemy mieli silny skład w przyszłym sezonie, a Ander radzi sobie bardzo dobrze, odkąd przybyłem do klubu.

Pomimo tego, że do początku okna transferowego pozostało jeszcze trochę czasu, to już w mediach nasilają się spekulacje na temat tego po kogo sięgnie latem Ole Gunnar Solskjaer. Padają m.in. nazwiska dwóch młodych angielskich skrzydłowych – Jadona Sancho z Borussii Dortmund oraz Calluma Hudson-Odoia z Chelsea. Ponadto dużo pisze się o Aaronie wan Bissace z Crystal Palace. Declan Rice z West Hamu i Kalidou Koulibaly z Napoli to kolejna dwójka potencjalnych celów „Czerwonych Diabłów”.

Solskjaer ma otrzymać duży budżet na letnie transfery, ale sam Norweg przyznaje, że w pozyskiwaniu nowych piłkarzy nie ma zamiaru wydawać lekkomyślnie pieniędzy, a wszelkie wzmocnienia składu Manchesteru United mają być dobrze przemyślane.

– United to klub, który ma pieniądze, ale trzeba je wydawać w rozsądny sposób. Ludzie, którzy mnie znają wiedzą, że dobrze je spożytkuję. Razem z klubem mamy plan odnośnie inwestycji w skład. Klub obserwuje piłkarzy znacznie dłużej niż w nim jestem, a ponadto dochodzi jeszcze kwestia zawodników, których potrzebujemy zatrzymać. Na pewno nie będziemy wydawać pieniędzy tylko po to, aby je wydać – mówił 46-latek.

Norweg przyznał także, że jedną z osób, która swego czasu zainspirowała go do jeszcze bardziej wytężonej pracy w roli trenera był Pep Guardiola. Solskjaer wskazuje na podobieństwo rozwoju ścieżki kariery. Obecny menedżer Manchesteru City kiedyś także zaczynał jako trener rezerw w drużynie, w której świętował największe sukcesy jeszcze jako piłkarz,  a więc w Barcelonie. Norweg liczy na to, że uda mu się powtórzyć sukces Guardioli, który Hiszpan osiągnął prowadząc już pierwszą ekipę „Dumy Katalonii”.

– Nie myślałem o trenowaniu dopóki nie doznałem tej fatalnej kontuzji [kolana – przyp. red.]. Później miałem te trzy lata przerwy, w których już myślałem, że muszę zostać trenerem. Gdy zaczynałem pracę z rezerwami, to myślałem: „Tak, lubię to. Podoba mi się  to środowisko.” – mówił dalej Solskjaer.

– Myślałem sobie wtedy o Guardioli, który zaczynał od rezerw, a potem zaczął prowadzić pierwszą drużynę Barcelony. Zastanawiałem się czy ja też mogę zrobić to samo w United. Tak się jednak nie stało. W zasadzie porzuciłem już swoje marzenie, gdy skończyła się moja przygoda z Cardiff City, ale nagle jestem tutaj.

– Czuję, że moje serce bije szybciej. Z wielką chęcią wykonuję swoje obowiązki i chcę pokazać, że jestem wart pracy w tym klubie. To była długa podróż. Zawsze byłem typem gościa, który preferował bardziej grę w Football Managera niż w FIFĘ. Preferowałem zabawy w strategię niż samo rozgrywanie meczów – dodał.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze