Philippe Coutinho: spodziewam się niemiłego powitania na Old Trafford

The Mirror Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Philippe Coutinho przed nadchodzącym meczem ćwierćfinałowym w Lidze Mistrzów między Manchesterem United a Barceloną, wrócił wspomnieniami do batalii jakie rozgrywał przeciwko „Czerwonym Diabłom” w koszulce Liverpoolu. Brazylijczyk nie spodziewa się miłego powitania na Old Trafford.

Kariera ofensywnego pomocnika na Camp Nou nie potoczyła się tak, jakby sobie życzył. Były zawodnik „The Reds” jest łączony z odejściem do innego zespołu, w tym m.in. do Manchesteru United – co w tym wywiadzie między słowami zdementował. Jeśli były piłkarz „The Reds” wybiegnie na boisko w środowym meczu, spodziewa się niemiłego przywitania ze strony kibiców gospodarzy. Na podobną reakcję może liczyć Luis Suarez, który po konflikcie z Patricem Evrą tym bardziej stanie się person non grata.

– Jeśli fani Manchesteru United nas wygwizdają, to normalne. Przyzwyczailiśmy się do tego. Nie zrobi to na mnie żadnego wrażenia. Co więcej, taka inicjatywa motywuje cię do lepszej postawy i większej koncentracji.

– Wiem, że mecze przeciwko Manchesterowi United są wyjątkowe. Nauczyłem się tego podczas pobytu w Liverpoolu, gdzie przeżywaliśmy te spotkania tak samo jak kibice.

– Te pojedynki mocno zapadły mi w pamięć, nawet jeżeli mierzymy się teraz na innej scenie. Jeśli pokonamy ich w ćwierćfinale, osobiście odczuję podwójną satysfakcję.

W przypadku, gdy Liverpool pokona w dwumeczu FC Porto, a „Blaugrana” wyeliminuje „Czerwone Diabły”, obie drużyny spotkają się ze sobą w półfinale.

– Wiem, że fani Liverpoolu staną po naszej stronie w konfrontacji z United. Muszą jednak mieć świadomość, że później możemy się zmierzyć między sobą. Przyjadę tam jako zawodnik Barcelony i będę chciał wygrać. Zagrać ponownie na Anfield, to moje marzenie. Wolałbym jednak zmierzyć się z nimi dopiero w finale [co jest niemożliwe, ponieważ rozlosowano już potencjalne pary półfinałe – przyp. red.].

– Mecz z Manchesterem United to trudne losowanie. Pokazali na co ich stać, eliminując PSG. Uważam, że większość obstawia, iż jest to pojedynek 50 na 50.

– Granie na Old Trafford to jedno z najlepszych uczuć, jakie piłkarz może doświadczyć. Atmosfera i historia są wspaniałe.

– Nie mam żadnych rad dla moich kolegów, ponieważ Barcelona przywykła do wielkich meczów i rewanżów na własnym stadionie. Każdy z nas chce wygrać, nie tylko ja.

– W ciągu pięciu sezonów miewałem przeciwko United lepsze i gorsze wyniki. Nie myślę o przeszłości. Ważna jest teraźniejszość i ich wyeliminowanie.

Coutinho skomentował także przemianę Manchesteru United po tym, jak menedżerem drużyny został Ole Gunnar Solskjaer.

– Ciężko opisać, co trzeba zrobić, aby ich pokonać. Manchester United ma w swojej drużynie świetnego bramkarza i napastników. Pogba i Lukaku mogą skruszyć każdą defensywę. Zwłaszcza Pogba, który jest wspaniały.

– Będziemy musieli uważnie go pilnować, ponieważ może nam sprawić wiele kłopotów. Jego pojedynki z Pique mogą być kluczowe w obydwu spotkaniach.

– Ostatnio są mniej konsekwentni w osiąganiu dobrych rezultatów, jednak łatwo zauważyć, że pod wodzą Solskjaera poprawili się w każdym obszarze.

– Jak dla mnie, kluczem do zwycięstwa dla obu drużyn powinien być atak. Jestem pewny, że w półfinale znajdzie się Barcelona. Gdy zagramy z odpowiednim charakterem i naszym stylem, wtedy pokonamy ich na Old Trafford.

Brazylijczyk na koniec odniósł się również do wysokiej formy Liverpoolu w obecnej kampanii Premier League, oceniając przy tym warsztat Jurgena Kloppa.

– Jestem zadowolony, że Liverpool radzi sobie tak dobrze. Jeśli losowanie mogłoby potoczyć się inaczej, wolałbym zagrać z nimi w finale. Klopp to wspaniały trener. Kwestią czasu było, aż zespół zacznie grać w wymagany przez niego sposób. Mają niesamowity sezon. Ale my także – jestem skupiony przede wszystkim na Barcelonie.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze