Felieton: Andy Mitten o odejściu Andera Herrery

Four Four Two Patryk Tabak
Zmień rozmiar tekstu:

Kontrakt Andera Herrery z Manchesterem United wygasa 30 czerwca br. i praktycznie wszystko wskazuje na to, że nie zostanie on przedłużony. Najbardziej prawdopodobnym kierunkiem Hiszpana jest PSG. Andy Mitten w swoim felietonie pisze o przyczynach nieprzedłużania kontraktu z pomocnikiem.

Felieton Andy’ego Mittena – pisownia oryginalna
Tekst ukazał się 15 kwietnia 2019 roku – przed rewanżem z Barceloną

Ander Herrera powinien zagrać w wyjściowym składzie we wtorkowym meczu z Barceloną.

Hiszpan ma świetne wyniki przeciwko Barcelonie. Herrera był kluczową postacią Athletiku Bilbao w swoim ostatnim sezonie na San Mames, gdy Baskowie pokonali Barcę 1:0. Na Camp Nou też nie szło im źle, przegrali 1:2, choć prowadzili a Katalończycy poderwali się w końcówce. Zwycięstwo zapewnił im Messi.

Herrera zdobył ponadto bramkę sezon wcześniej, gdy w samej końcówce meczu zapewnił Athletikowi remis 2:2.

W 2014 roku Baskowie z Bilbao zajęli czwarte miejsce w La Liga. Ander Herrera poświęcił historyczną szansę na grę z Athletikiem w Lidze Mistrzów na rzecz transferu do Manchesteru United.

Przenosiny zabrały trochę czasu. Pierwsze ruchy miały miejsce w 2013 roku, miało miejsce kontrowersyjne spotkanie trzech prawników w Madrycie, którzy na dobrą sprawę nie reprezentowali nikogo. To nie miało prawa wyjść. Ewentualny transfer Herrery w kolejnym sezonie był dla niego odpowiedni.

Teraz jego czas na Old Trafford dobiega do końca.

Zostanie zapamiętany jako przyzwoity i zdecydowany zawodnik. Jest bardzo przyziemnym piłkarzem; kibicem, który woli opublikować zdjęcie ze swoim psem niż w zdobionym diamentami Daimlerze. To człowiek, który idzie oglądać Real Saragossa ze swoimi kolegami, kiedy akurat nie gra. Ander wróci do Hiszpanii któregoś dnia (i do Saragossy, gdzie już ma wybudowany dom, w którym zamieszka, gdy skończy karierę), ale jest szczęśliwy ze swoją rodziną w Manchesterze.

Ander nie chce odchodzić z United i jest kilka „wersji prawdy” dlaczego musi to zrobić. Jest to powszechne w piłce nożnej – każda ze stron przedstawia swój punkt widzenia. Herrera jest popularny wśród fanów i w szatni. Ale jak daleko ta popularność sięga, skoro agent nie może wynegocjować dla niego kontraktu, który byłby ostatnią tak dużą umową w jego karierze?

Z jednej strony wiedział, że Ander jest popularny i że trener chce go zatrzymać. Z drugiej widział jednak obsceniczne tygodniówki, jakie Manchester United płaci Alexisowi Sanchezowi. Naprzeciw stoi United – z drugim największym funduszem płacowym na świecie – chcące pokazać, że wycofuje się z płacenia takich pieniędzy. Szczególnie biorąc pod uwagę opłacanie agentów.

United zaproponował Davidowi de Gei zarobki, które uczyniłyby go najlepiej opłacanym bramkarzem świata. Na drodze stanęły jednak wymagania agenta. Klub ma prawo odmówić. Manchester United już przepłaca w porównaniu do wyników, jakie osiąga na boisku. Zarówno Manchester City, jak i Liverpool, wydają zdecydowanie mniej na wynagrodzenia piłkarzy.

Kibice mogą powiedzieć „zapłaćcie mu tyle, ile chce”, jeśli chodzi o zawodników, którzy chcą podpisać nowy kontrakt z klubem. Na koniec jednak to nie kibice analizują bilans finansowy klubu. Ten będzie szczególnie kiepski, jeśli Manchesterowi United nie uda się zakwalifikować do Ligi Mistrzów w kolejnym sezonie.

W tym wszystkim nie chodzi jednak tylko o pieniądze. Klauzula przedłużenia kontraktu u Herrery została aktywowana w listopadzie 2017 roku. Od stycznia mógłby on negocjować warunki z innymi klubami. Od tamtej pory Hiszpan nie dostał żadnego zapewnienia, że klub chce, by ten kontynuował na Old Trafford swoją karierę. To zasiało w nim niepewność. Inne kluby zostały o tym ostrzeżone, taka jest rola agentów. Niektóre zareagowały, jak na przykład PSG.

Zanim United wróciło z ofertą zgodną z tym, o co prosił Herrera, było już za późno.

Klub mógł zrobić to celowo. Statystyki Herrery nie są imponujące. W tym sezonie w wyjściowym składzie rozpoczął jedynie 15 meczów ligowych – znacznie mniej niż podstawowi pomocnicy: Paul Pogba (28) i Nemanja Matić (25). Man Utd doszedł ponadto do wniosku, że Herrera nie będzie stawał się lepszy po przekroczeniu bariery trzydziestu lat.

Jeśli United sprowadzi pomocnika lub dwóch, którzy staną się lepsi niż Herrera, to postępowanie klubu będzie można ocenić jako słuszne. Na ten moment Manchester United szuka piłkarzy, którzy mogliby wykonać lepszą pracę od Andre.

Scott McTominay, kolejny pomocnik, zanotował postęp do tego stopnia, że był jednym z najlepszych zawodników United w meczach z Chelsea, PSG, Wolves czy tym z Barceloną na Old Trafford. Ma 22 lata i zasługuje na więcej szans będąc w takiej formie.

Tak, jak United nie było zobowiązane do informowania Herrery o intencjach w stosunku do niego, tak sam piłkarz także nie musi mówić klubowi o tym, co chce zrobić. Wiąże go umowa, która wygasa z końcem sezonu.

Jeśli Ander odejdzie, zrobi to w dobrej atmosferze. Kolejną sprawą jest to, czy Herrera, który do tej pory zagrał tylko dwa razy w reprezentacji Hiszpanii, może grać regularnie w PSG. Hiszpan nie zamierza jednak uciekać od podejmowania tego wyzwania. Pytanie – czy piłkarz mający takie, a nie inne spojrzenie na futbol jest gotowy na przyjęcie katarskich milionów w PSG? Ono się nasuwa, ale ostatecznie to jego wybór.

Herrera nie jest Royem Keanem, ale 29-latek okazał się przyzwoitym piłkarzem, przyzwoitą osobą i przyzwoitym zawodowcem. Manchester United miał wiele niewypałów w czasach po sir Alexie Fergusonie, ale Herrera nie był jednym z nich.

Okaże się, czy Manchester United naprawdę pozwoli odejść Herrerze.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze