Patryk Tabak Jak donoszą portugalskie media, Ole Gunnar Solskjaer jest zdeterminowany, by sprowadzić Bruno Fernandesa. Przeciwnego zdania jest zarząd Manchesteru United, według którego Portugalczyk mógłby trafić na Old Trafford jedynie w wypadku odejścia Paula Pogby.
Portugalskie media podają dziś nowe informacje w sprawie ewentualnego transferu Bruno Fernandesa do Manchesteru United. Pomocnik Sportingu ma za sobą świetny sezon 2018/19, w którym zdobył aż 32 bramki dokładając do nich 18 asyst. Biorąc pod uwagę wiek piłkarza (8. września skończy 25 lat) wydaje się, że najwyższy czas, by zagrał w mocniejszej lidze niż portugalska.
„A Bola”, która uznawana jest za bardziej wiarygodne medium w Portugalii, twierdzi, że starania Manchesteru United nie zależą od rozwoju sytuacji Paula Pogby. Oznacza to, że Bruno Fernandes mógłby trafić na Old Trafford nawet w przypadku pozostania Francuza. Ole Gunnar Solskjaer po prostu poszukuje nowego pomocnika do drużyny, a obok Fernandesa na liście życzeń znajdują się także Sergej Milinković-Savić oraz Mario Lemina.
„Correio da Manha” donosi natomiast, że wielką przeszkodą w transferze Bruno Fernandesa będzie niezakwalifikowanie się Manchesteru United do Ligi Mistrzów. Każdy medal ma jednak dwie strony – Fernandes w swojej karierze zagrał w ledwie sześciu meczach Ligi Mistrzów (w sezonie 2017/18), przez co niektóre kluby mogą mieć wątpliwości przy zgodzeniu się na żądania Sportingu. Klub z Lizbony żąda 55 milionów euro.
Dziennik podaje również, że Ole Gunnar Solskjaer bardzo naciska na sprowadzenie 24-letniego Portugalczyka, jednak ma problem z przekonaniem do tego ruchu zarządu. Osoby decyzyjne w Manchesterze United uważają, że Bruno Fernandes powinien zostać sprowadzony jedynie przy odejściu Paula Pogby.
Komentarze