Tour 2019: Koncert zmarnowanych szans. Minimalne zwycięstwo MU w przedostatnim sparingu

Redakcja Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

To był bardzo sentymentalny wieczór dla Ole Gunnara Solskjaera, który w roli menedżera Manchesteru United powrócił rodzime strony. „Czerwone Diabły” zmierzyły się towarzysko z ekipą Kristiansund, w której legendarny napastnik stawiał pierwsze piłkarskie kroki. Klub z Old Trafford pokonał rywali 1:0 w ostatniej akcji meczu.

Od pierwszego gwizdka sędziego, Manchester United dał do zrozumienia, że nie zamierza ulgowo potraktować teoretycznie słabszego rywala i zdominował posiadanie piłki. Pierwsza sytuacja przyszła w 3. minucie, dzięki Marcusowi Rashfordowi. Anglik agresywnie zaatakował rywala, odebrał mu piłkę na 30. metrze od bramki przeciwnika, popędził w pole karne i samolubnie chcąc wykorzystać okazję, trafił wprost w nogi obrońcy Kristiansund.

W 10. minucie meczu, „Czerwone Diabły” stworzyły zagrożenie pod bramką rywala po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Scott McTominay zgrał w polu karnym piłkę do Phila Jonesa, który dość niespodziewanie zdecydował się na strzał przewrotką. Niestety, piłka minęła bramkę gospodarzy o kilka metrów. Dwie minuty później, z lewej strony, bramkarzowi Kristiansund dał się we znaki Jessie Lingard, który ze Scottem McTominayem przeprowadził dwójkową akcję. Reprezentant Anglii zdecydował się na podkręcony strzał ze skraju szesnastki, ale futbolówka minimalnie przeleciała obok słupka bramki norweskiego klubu.

W 20. minucie kolejną dobrą okazję do strzelenia gola miał Phil Jones. Po rozegraniu na krótko rzutu rożnego z prawej strony, Jessie Lingard miękko dośrodkował piłkę wprost na głowę angielskiego obrońcy, ale ten strzał spokojnie obronił bramkarz gospodarzy.

Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy ponownie dał o sobie znać wysoki pressing „Czerwonych Diabłów”. Podopieczni Ole Gunnara Solskjaera odebrali futbolówkę na połowie rywala, czego efektem był rzut wolny w okolicy 20. metra. Do piłki podszedł Marcus Rashford, który mocno uderzył futbolówkę w krótki róg, zmuszając bramkarza Kristiansund do fantastycznej interwencji. Chwilę później swoje możliwości strzeleckie zaprezentował Scott McTominay. W przeciągu dwóch minut Szkot oddał dwa bardzo groźne strzały, jeden z około 25. metrów, który powędrował minimalnie nad poprzeczką i drugi z obrębu pola karnego, który minął słupek zaledwie o kilka centymetrów.

Nieustanny opór na bramkę norweskiego klubu niemal opłacił się w 42. minucie. Ponownie dał znać o sobie Scott McTominay, który pałał tego wieczoru olbrzymią ochotą na strzelenie gola. „Czerwone Diabły” wymieniły kilka podań na małej przestrzeni, Daniel James podał piłkę w polu karnym do wychowanka Manchesteru United, a ten huknął z ostrego kąta na bramkę Seana McDermotta, lecz trafił tylko w słupek.

Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy swoją okazję miał jeszcze Marcus Rashford, który z lewej strony pola bramkowego trafił wprost w golkipera gospodarzy.

Choć Manchester United popisał się w pierwszej połowie kilkoma efektownymi akcjami, to skuteczność napastników wołała o pomstę do nieba i nie zadowalała Ole Gunnara Solskjaera, który mógłby wykładać na uniwersytecie na temat wykańczania okazji strzeleckich. W przerwie norweski szkoleniowiec nie zdecydował się na żadną zmianę i desygnował do gry tę samą jedenastkę.

Początek drugiej części spotkania był bardzo obiecujący w wykonaniu „Czerwonych Diabłów”. Jeszcze raz opłacił się wysoki pressing pod bramką rywala. W pole karne z piłką wpadł Anthony Martial, który płaskim wbiciem piłki próbował znaleźć Daniela Jamesa lub Marcusa Rashforda. Pod bramką Kristiansund zrobiło się przez chwilę bardzo gorąco. Bezpańska piłka trafiła pod nogi Scotta McTominaya, ale poświęcenie i rozpaczliwe wślizgi obrońców gospodarzy uchroniły ich przed utratą bramki.

Jeśli ktoś myślał, że drużyna Kristiansund zamierza bronić się przez cały mecz przed naporem „Czerwonych Diabłów”, to mógł bardzo się pomylić w 50. minucie. Dośrodkowanie z prawej strony boiska powędrowało w pole karne ekipy Solskjaera i strzał głową jednego z napastników norweskiej drużyny o włos minął słupek bramki Davida de Gea.

Manchester United był bliski objęcia prowadzenia w 56. minucie, ale znowu na wysokości zadania stanął bramkarz norweskiego klubu – tym razem rezerwowy, który wszedł w drugiej połowie. W ekwilibrystyczny sposób obronił on mocny strzał Marcusa Rashforda, parując piłkę na rzut rożny.

W okolicach 60. minuty, menedżer naszych ulubieńców zdecydował się zmienić całą jedenastkę. Do gry posłani zostali: Sergio Romero, Ashley Young, Marcos Rojo, Axel Tuanzebe, Diogo Dalot, Andreas Pereira, Fred, Paul Pogba, Tahith Chong, Juan Mata i Mason Greenwood. Rozochoceni rezerwowi od razu ruszyli do ataku. Dobrym strzałem z dystansu po podaniu Masona Greenwooda popisał się Tahith Chong, lecz bramkarz rywali wypluł piłkę na rzut rożny.

W trzecim kwadransie drugiej połowy niezłym, technicznym strzałem z dystansu bramkarza rywali próbował zaskoczyć Fred, jednak również i to uderzenie nie znalazło się w sieci, lecz minimalnie minęło światło bramki. Oblężenie bramki Kristiansund utrzymywało się przez ostatnie piętnaście minut meczu, ale żaden z piłkarzy nie potrafił znaleźć drogi do siatki. Kilkukrotnie golkipera rywali starał się pokonać Tahith Chong, swoich sił z dystansu próbował także Paul Pogba, ale wszystkie uderzenia mijały bramkę norweskiej drużyny.

Przełamanie przyszło w ostatniej akcji meczu w doliczonym czasie gry, gdy Paul Pogba wspaniałym podaniem wyprowadził Juana Matę sam na sam z bramkarzem. Hiszpan minął bramkarza gospodarzy – trzeciego w tym meczu –  i został sfaulowany. Do jedenastki podszedł sam poszkodowany i spokojnym strzałem w lewy, dolny róg bramki umieścił piłkę w bramce.

Manchester United w ostatniej chwili wydarł zwycięstwo w przedostatnim, przedsezonowym sparingu, ale podopieczni Ole Gunnara Solskjaera podczas najbliższych treningów zdecydowanie powinni poćwiczyć wykańczanie akcji.

Kristiansund BK – Manchester United 0:1 (0:0)
Bramki: Juan Mata (91′ rzut karny)

Skład Manchesteru United: De Gea, Shaw, Jones, Lindelof, Wan-Bissaka, Matić, McTominay, James, Lingard, Rashford, Martial
Od 60 minuty: Romero, Young, Rojo, Tuanzebe, Dalot, Fred, Pogba, Mata, Pereira, Chong, Greenwood

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze