Do zamknięcia letniego okienka transferowego w Anglii pozostało 24 godziny. Manchester United sprowadził do tej pory trzech zawodników z krajowego podwórka: Daniela Jamesa, Aarona Wan-Bissakę oraz Harry’ego Maguire’a. Czy “Czerwone Diabły” zaskoczą swoich kibiców jeszcze jednym, spektakularnym transferem?
Zbliża się koniec długiego, trudnego lata dla “Czerwonych Diabłów”. Ole Gunnar Solskajer podczas letniego okienka transferowego był zdeterminowany, aby wzmocnić defensywę swojego zespołu, która nie spisywała się najlepiej w sezonie 2018/2019. Aaron Wan-Bissaka oraz Harry Maguire mają przyczynić się do mniejszej ilości straconych bramek i pomóc ekipie norweskiego szkoleniowca zająć miejsce w czołowej czwórce. Oprócz dwóch obrońców, szeregi klub z Old Trafford zasilił również przebojowy Daniel James. Były zawodnik Swansea to z pewnością wielki znak zapytania mimo swojej dobrej dyspozycji podczas okresu przygotowawczego.
Kibice Manchesteru United mają nadzieją na co najmniej jeszcze jeden transfer do klubu. Na początku okna transferowego fani oczekiwali gruntownej przebudowy zespołu i zapełnienie luki w środku pomocy po odejściu jednego z najważniejszych ogniw, Andera Herrery. W przypadku kilku zawodników, negocjatorzy z Old Trafford w rozmowach z innymi klubami odbili się jak od ściany. Jak wygląda sytuacja na 24 godziny przed zamknięciem okienka transferowego? Czy “Czerwone Diabły” pokuszą się o jeszcze jeden transfer do klubu?

Christian Eriksen i środek pomocy:
Manchester United najprawdopodobniej stracił szansę na zakontraktowanie Christiana Eriksena, któremu za rok kończy się kontrakt z ekipą Mauricio Pochettino. Duńczyk miałby być warty około 60 milionów funtów. Przyczyną takiego obrotu spraw jest nastawienie samego piłkarza Tottenhamu, który wolałby przeprowadzić się do stolicy Hiszpanii, Realu Madryt. Wiele mediów na czele z “BBC” i Simonem Stonem poinformowało, że kibice “Czerwonych Diabłów” nie mają co liczyć na zakontraktowanie Eriksena. “Manchester Evening News” z kolei głosi, że priorytetem klubu z Old Trafford jest zatrzymanie Paula Pogby.
Właśnie dlatego dwudziestokrotni mistrzowie Anglii nie złożyli oferty za żadnego ofensywnego pomocnika tego lata. Manchester United był łączony z wieloma nazwiskami. Tymi najsłynniejszymi, którzy przewijali się w gazetach i mediach społecznościowych byli: Sergej Milinkovic-Savic, Bruno Fernandes, a początkowo nawet Philippe Coutinho.
W rzeczywistości władze klubu z Old Trafford czują, że zatrzymanie w klubie Paula Pogby pomimo zainteresowania ze strony Juventusu oraz Realu Madryt, będzie wielkim sukcesem i jakby nie patrzeć – dodatkowym transferem.
W grę wchodzi zakontraktowanie pomocnika o charakterystyce defensywnej. “Czerwone Diabły” nie wypełniły luki po odejściu Andera Herrery oraz Marouane’a Fellainiego. Priorytetem podczas tego okienka transferowego było sprowadzenie Declana Rice’a lub Seana Longstaffa. Nie było możliwości jednak pozyskać któregoś z nich za rozsądną cenę. Newcastle życzy sobie za swojego pomocnika oferty w wysokości 50 milionów funtów. W przypadku takich wygórowanych żądań, wygląda na to, że Manchester United ma niewielkie szanse na wzmocnienie drugiej linii.

Sytuacja Romelu Lukaku i ewentualne zastępstwo:
Saga transferowa z udziałem belgijskiego napastnika ciągnie się przez całe lato. Zaczęło się od szyderczych ofert ze strony Interu Mediolan, który nie potrafi sprostać wymaganiom, jakie Manchester United narzucił w kwestii sprzedaży piłkarza. Oczekiwana kwota to 75 milionów funtów i ani funta mniej. W ostatnich kilku dniach wiele poważnych źródeł zaskoczyło nas rewelacjami, jakoby Juventus zaoferował za Romelu Lukaku Paulo Dybalę.
Gdy wydawało się, że lada moment dojdzie do hitowej wymiany, Manchester United zerwał negocjacje z Argentyńczykiem przez wygórowane żądania płacowe, problem z prawami do wizerunku piłkarza oraz samą niechęcią zawodnika “Starej Damy” w sprawie przejścia na Old Trafford.
W klubie z Teatru Marzeń nadal panuje przekonanie o chęci pozbycia się Romelu Lukaku, który zaczął sprawiać problemy i nie pojawił się w wyznaczonym terminie w ośrodku treningowym w Carrington, aby odbyć trening z drużyną. Belg przebywa w Brukseli, gdzie ćwiczy z młodzieżowym zespołem Anderlechtu. Obóz Lukaku desperacko szuka pozwolenia na transfer. W sprawie ewentualnego zastępcy Belga, “Czerwone Diabły” rozmawiały z Juventusem o Mario Mandżukiciu.
Romelu Lukaku na wymarzony transfer może czekać do 2 września. To właśnie wtedy zamyka się okno transferowego we Włoszech. W klubie z Old Trafford panuje podekscytowanie Masonem Greenwoodem i jego wejściem do pierwszego zespołu, jednak nie wydaje się, aby młody Anglik był już w stanie zastąpić bramkostrzelnego Belga, który w dwa sezony zdobył 42 gole.
Mario Mandżukić być może też nie jest idealnym kandydatem na zastępstwo, ale jak do tej pory 33-letni napastnik to jedyne i najbardziej prawdopodobne wyjście, jeśli Manchester United zdecyduje się zakontraktować nowego napastnika.

Uszczuplenie defensywy:
Frustrację kibiców wywołała zbyt duża liczba środkowych obrońców w zespole, którzy dodatkowo nie podnoszą poziomu “Czerwonych Diabłów” i nie są gwarancją bezpieczeństwa. Kilku zawodników nie znajduje się w planach Ole Gunnara Solskjaera, zatem kibice żądają sprzedaży najsłabszych ogniw.
Niewielkie szanse na jakiekolwiek występy w nadchodzącym sezonie ma Matteo Darmian, który podczas obozu przygotowawczego wyróżniał się… no właśnie nieobecnością. W przypadku Włocha problem jest taki, że nie chce zgodzić się on na inny kierunek przeprowadzki niż gorąca Italia. Pomimo zainteresowania niektórych klubów, wciąż nie przyszła żadna oferta za prawego obrońcę.
W ostatnich dniach pojawiły się informację, jakoby Manchester United planował sprzedać jednego ze środkowych obrońców. Pewniakami w tej sytuacji wydawali się być Marcos Rojo oraz Chris Smalling, ponieważ Ole Gunnar Solskajer umiejętności tych dwóch ceni sobie znacznie mniej niż chociażby Phila Jonesa.
Sky Sports poinformowało, że “Czerwone Diabły” odrzuciły ofertę rocznego wypożyczenia Chrisa Smallinga do Evertonu. Marcos Rojo może zostać sprzedany nawet po zakończeniu okna transferowego w Anglii, gdyż w innych ligach możliwość dokonywania transferów do klubu kończy się znacznie później.

Alexis Sanchez:
Chilijczyk jest jednym z trzech zawodników, którego brakowało podczas sezonu przygotowawczego. W występach przeszkodziła mu kontuzja ścięgna podkolanowego odniesiona na Copa America. Mówi się, że klub z Old Trafford najchętniej pozbyłby się Sancheza, jeśli znalazłby się kupiec, który sprosta jego wymaganiom finansowym. Odejście byłego piłkarza Arsenalu znacznie odciążyłoby budżet płacowy, z którego pobiera on 500 tysięcy funtów tygodniowo.
Niestety dla wielu kibiców Alexis Sanchez najprawdopodobniej pozostanie “Czerwonym Diabłem” na kolejny sezon. Pomimo fatalnej formy w ostatnich dwóch sezonach, Ole Gunnar Solskjaer wierzy, że Chilijczyk wciąż może stanowić wartość dodaną dla jego ekipy. W końcu na Copa America spisywał się całkiem nieźle… Fanom pozostaje tylko nadzieja, że znowu stanie się piłkarzem, który wyróżniał się swoimi umiejętnościami na tle całej ligi.

Wypożyczenia:
Manchester United od wielu lat wypożycza swoje młode gwiazdy na zaplecze Premier League. Na chwilę obecną wydaje się jednak niemożliwe, aby tacy piłkarze jak Tahith Chong, James Garner czy Angel Gomes odeszli do innych drużyn.
Taka sytuacja wydawałaby się szczególnie niezrozumiała w przypadku Angela Gomesa, który w każdym meczu przedsezonowym prezentował się ze świetnej strony i szturmem przebija się do pierwszego zespołu Ole Gunnara Solskjaera. Podobnie jest w przypadku Masona Greenwooda. Obaj Anglicy mają sporą szansę na zaliczenie kilku występów w nadchodzącym sezonie. Przeprowadzki do innych klubów w Wielkiej Brytanii na zasadzie wypożyczenia są możliwe do 2 września.
Komentarze