Premier League 2: Aston Villa – Manchester United 4:1

manutd.com Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

Fatalną serię mają za sobą drużyny Manchesteru United. Najpierw w minioną sobotę swój mecz 2:3 przegrała z Evertonem kadra U-18, następnie podopieczni Ole Gunnara Solskjaera dzień później ulegli 0:2 z West Hamem, a w poniedziałek rezerwy „Czerwonych Diabłów” musiały uznać wyższość Aston Villi, przegrywając aż 1:4. Choć tutaj sprawę utrudniła szybka czerwona kartka dla Di’Shona Bernarda.

Goście przystąpili do tego meczu bez swojego kapitana, Brandona Williamsa, który obejrzał czerwoną kartkę w poprzednim meczu ligowym i musiał pauzować. Jego rolę przejął powracający do składu po kontuzji Di’Shon Bernard.

Pierwszy kwadrans meczu przebiegał w dość wolnym tempie, a w grze nie pomagały warunki atmosferyczne, bowiem na Walsall’s Banks’s Stadium strasznie padało. Pierwszy strzał w meczu kibice oglądali dopiero w 12 minucie za sprawą Jacob Ramsey z Aston Villi, ale chybił on celu. Jednak już 2 minuty później lepszą próbą popisał się młody Amerykanin, Indiana Vassilev, który dał prowadzenie gospodarzom.

Z odpowiedzią ruszyli goście, ale strzał Anthony’ego Elangi przeszedł obok słupka. Wszelkie próby „Czerwonych Diabłów” spaliły jednak na panewce w 29 minucie, kiedy to Di’Shon Bernard powtórzył wyczyn Brandona Williamsa sprzed tygodnia i także został wyrzucony z boiska. Niestety w tym wypadku za faul w polu karnym, gdy na czystej pozycji strzeleckiej był Tyreik Wright.

Goście otrzymali podwójną karę. Bo oprócz czerwonej kartki dla kapitana Manchesteru United, sędzia wskazał także na jedenasty metr. Do piłki podszedł sam poszkodowany i pewnie wykonał rzut karny, podwyższając wynik meczu na 2:0.

Trener „Czerwonych Diabłów”, Neil Wood, szybko zareagował i po kilku kolejnych minutach zdjął ofensywnie usposobionego Diona McGhee, wprowadzając defensywnego zawodnika w osobie Willa Fisha.

Na nic to się jednak zdało, bo gospodarze za sprawą Jacoba Ramseya bezlitośnie wykorzystali grę w przewadze i w ciągu pięciu minut dołożyli kolejne dwie bramki. Do przerwy goście przegrywali aż 0:4.

Jednak przerwa dobrze podziałała na podopiecznych Neila Wooda i po zmianie stron nie było już tak widać, że gospodarze grają z przewagą jednego zawodnika. To goście przeprowadzali groźniejsze akcje. Po jednej z nich Aliou Traore popisał się świetnym uderzeniem z okolic 25 metra, dając swojej drużynie bramkę honorową.

Swoją okazję miał także m.in. Anthony Elanga, ale jego strzał wylądował jedynie na bocznej siatce. Ogólnie „Czerwone Diabły” po przerwie, mimo gry w osłabieniu, wyglądały naprawdę nieźle i przy odrobinie szczęścia przy wykańczaniu akcji, mogły pokusić się nawet o wywiezienie punktu z Birmingham mimo 0:4 do przerwy.

Ostatecznie jednak skończyło się na 1:4 i była to pierwsza porażka podopiecznych Neila Wooda w tym sezonie. Oznaczała ona jednak, że w tabeli 2. dywizji Premier League 2 po 6. kolejkach „Czerwone Diabły” musiały ustąpić z pozycji lidera na rzecz drugiej ekipy West Hamu. Manchester United ma na tę chwilę 13 punktów zdobytych w 6 spotkaniach. Warto też odnotować fakt debiutu w kadrze U-23 nowego nabytku klubu z Old Trafford, zaledwie 16-letniego Hannibala Mejbriego.

W kolejnym meczu podopieczni Neila Wooda w ramach rozgrywek 2. dywizji Premier League 2 podejmą na własnym boisku drugą ekipę Norwich City. Spotkanie to odbędzie się w najbliższy piątek (27 września br.).

Aston Villa U-23 – Manchester United U-23 4:1 (Vassilev 14′, Wright karny 30′, Ramsey 37′ i 42′ – Traore 69′)

Czerwone kartki: Di’Shon Bernard 29′ (Manchester United)

Skład Manchesteru United U-23: Kovar – Puigmal, Mengi, Bernard, Devine – Traore, Galbraith, McCann (Mejbri 60′) – McGhee (Fish 35′), Ramazani (Hoogewerf 75′), Elanga

Niewykorzystane zmiany: Woolston, Wellens

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze